Socjaldemokrata Klaus von Dohnanyi należał do czołowych polityków RFN, a jego głos nadal się liczy. W najnowszej książce krytykuje Berlin i Brukselę, okazując zrozumienie dla Polski.
Deutsche Welle przypomina, że wpływowy socjaldemokrata Von Dohnanyi był ministrem edukacji, zajmował wysokie stanowiska w MSZ i ministerstwie gospodarki oraz sprawował urząd burmistrza Hamburga. W przyszłym tygodniu ukaże się jego najnowsza książka: – „Narodowe interesy. Orientacja dla niemieckiej i europejskiej polityki w erze globalnych zwrotów”.
Tygodnik „Die Zeit” nazywa autora politycznym realistą, którego poglądy podziela wielu Niemców. Natomiast zwolenników lewicy, w tym partii Zielonych, doprowadzają do białej gorączki.
Von Dohnanyi formułuje poglądy, na które w Niemczech mało kto może sobie pozwolić ze względu na obowiązek poprawności politycznej. Książkę cechuje krytyczna postawa wobec USA, UE i Rosji.
Autor uważa, że motywem przewodnim amerykańskiej polityki nie jest ani humanitaryzm, ani walka o demokrację, lecz realizacja interesów mocarstwowych. Von Dohnanyi nie ma również złudzeń co do przyszłości Rosji. Jego zdaniem, kraj nie jest w stanie przezwyciężyć autorytarnej tradycji i pozostanie dyktaturą.
Polityk nie popiera planu nowego niemieckiego rządu, który chce budowy europejskiego państwa federalnego. Wskazuje na konieczność ewolucji w stronę konfederacji – związku państw, którego fundamentem pozostanie narodowa suwerenność. Jego zdaniem nie można utożsamiać obrony interesów narodowych z nacjonalizmem. „Die Zeit” akcentuje zrozumienie Von Dohnanyi dla Polski. Socjaldemokrata zarzuca Komisji Europejskiej brak szacunku dla suwerenności państw członkowskich. Autor ostrzega przed: – Naruszeniem spójności Unii Europejskiej drogą forsowania własnego zdania bez oglądania się na innych. Politykę siłowego niwelowania różnic i ograniczania narodowej swobody działania nazywa zgubną.