Polska nie łamie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, odmawiając wydania nowego aktu urodzenia osobie transpłciowej – orzekł Trybunał w Strasburgu.
Jak informuje „Deutsche Welle”, werdykt jest reakcją na pozew mieszkającego we Francji polskiego obywatela, który oskarżył Polskę o łamanie prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego oraz zakazu dyskryminacji. Skarżący przy urodzeniu został zarejestrowany jako kobieta, ale w 1992 r. warszawski sąd nakazał dokonanie adnotacji w jego akcie urodzenia, na prawną płeć męską.
Adnotacji dokonano, ale sprawa zakończona w Strasburgu dotyczyła nowego wniosku do USC o sporządzenie aktu urodzenia, w którym Polak byłyby zarejestrowany jako mężczyzna bez wskazywania, że doszło do korekty płci.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka występująca w imieniu Polaka wskazywała w Strasburgu, że w Polsce nie ma regulacji ustawowych, które w sposób jednoznaczny określałyby procedurę uznania płci osoby transpłciowej. Ponadto Fundacja przypominała, że projekt „Ustawy o uzgodnieniu płci” z 2015 r. nakazywał sporządzanie nowego aktu urodzenia dla osoby po korekcie płci. Jednak projekt ustawy został zawetowany przez prezydenta Andrzej Dudę.
Natomiast przedstawiciele polskiego rządu w Strasburgu przekonywali, że osoba po korekcie płci, rzadko posługuje się pełnym aktem urodzenia, tylko jego skróconym odpisem, w którym nie ma informacji o uzgadnianiu płci. Trybunał Strasburski zasadniczo poszedł w kierunku prezentowanym przez polski rząd.
– Skarżący nie wykazał, że poniósł jakiekolwiek wystarczająco poważne, negatywne konsekwencje lub trudności wynikające z faktu, że płeć przypisana przy urodzeniu jest nadal widoczna w formie adnotacji w jego pełnym akcie urodzenia – wskazał ETCP.
– Trybunał nie może wykluczyć, że skarżący może potencjalnie napotkać pewne niedogodności. Jednak takie potencjalne ryzyko nie sprawia, że obecny polski system jest wadliwy – ogłosił Strasburg.
Plci nie mozna zmienic. Osiol pomalowany w bialo-czarne pasy nie staje sie zebra.