21 marca, rozbił się, lecący na lokalnej trasie z Kunming do Guangzhou (Chiny) samolot China Eastern, rejs MU5735.
Boeing 737-800 uchodzi za jedną z najbezpieczniejszych maszyn na świecie, w samym Państwie Środka latało ich do wczoraj około 1000. Wszystkie zostały uziemione przez władze, do czasu wyjaśnienia przyczyn wypadku.
Samolot, z zupełnie dotąd niewytłumaczalnych powodów, spadł niemalże nurkując z wysokości około 10 km, wbijając się w górzyste rejony prowincji Guangxi. Zginęło 123 pasażerów i 9 członków załogi. Odnaleziono już tak zwane czarne skrzynki. Wypadek zarejestrowała kamera przemysłowa.
Gwałtowne przejście maszyny z lotu poziomego do pionowego możliwe jest praktycznie tylko w przypadku nagłego oderwania części ogonowej (steru kierunku i wysokości), jednak zarejestrowany obraz wideo wskazuje, że samolot spadając miał nienaruszoną konstrukcję płatowca.
W grę może więc wchodzić sabotaż lub działanie z zewnątrz, próba zdalnego przejęcia sterowania Boeinga 737. W takiej sytuacji warto postawić sobie pytanie, kto mógłby być zainteresowany w takim ataku na samolot chińskiej linii lotniczej?
Może wyjaśnienia należałoby szukać sprawdzając listę jego pasażerów?