Ekspertów zastanawia fakt, dlaczego Pekin do obserwacji terytorium USA użył balonu zamiast satelity. Jest to zeszłowieczna przestarzała technologia, ale przy szybko postępującej miniaturyzacji ma swoje plusy.
Chiński balon szpiegowski, który pojawił się nad USA zmienił kurs i leci teraz na wschód na wysokości około 18 300 metrów – poinformował generał amerykańskiego lotnictwa Patrick Ryder podczas spotkania z dziennikarzami w Pentagonie. Uchylił się jednak od pytań o sposób napędzania balonu oraz jaka chińska instytucja kontroluje jego kurs.
Fakt, że balon może manewrować zadaje kłam chińskim twierdzeniom, że tajemniczy balon to cywilny statek powietrzny do badań meteorologicznych, który urwał się i wiatry zapędziły go nad terytorium Stanów Zjednoczonych.
Balon zaobserwowano w czwartek, kiedy leciał nad stanem Montana. Wojskowi chcieli go zestrzelić, ale prezydent Joe Biden nie zgodził się z obawy, że jego spadające na ziemię szczątki mogą wyrządzić poważne szkody, a nawet ofiary w ludziach, gdyż balon leciał na rejonami gęsto zaludnionymi.
Lot balonu nie pozostał jednak bez reakcji Waszyngtonu. Sekretarz stanu Antony Blinken odroczył planowaną na piątek wizytę w Chinach dla omówienia najważniejszych kwestii dwustronnych i międzynarodowych. Rozmowy, po których spodziewano się odwilży w stosunkach wzajemnych zostały z powodu balony zamrożone na czas bliżej nieokreślony.
Ekspertów zastanawia fakt, dlaczego Pekin do obserwacji terytorium USA użył balonu zamiast satelity. Jest to zeszłowieczna przestarzała technologia, ale przy szybko postępującej miniaturyzacji ma swoje plusy. Balon może udźwignąć więcej szpiegowskiego sprzętu, jego rejs jest znacznie tańszy niż wystrzelenie satelity i jest trudno wykrywalny przez radar.
zaraz tam szpiegowski……….kitajce jednak popelnili blad..Wystarczylo ten kondom pomalowac na tenczowo i nikt by go nie dotknal.