INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

10:51 | sobota | 27.07.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Twoja przyszłość – miska ryżu i zbiorkom

Czas czytania: 2 min.

Kartka z kalendarza polskiego

27 lipca

Bestialski mord tysięcy Polaków przez herojów Ukrainy

11 lipca 1943 Krwawa niedziela 11 lipca 1943 r. była kumulacją ludobójstwa popełnionego przez Ukraińców na Polakach. Tego dnia Ukraińcy z OUN-UPA i wspierająca...

Koniecznie przeczytaj

Do czego prowadzi lewackie szaleństwo i przymus korzystania z samochodów elektrycznych lub transportu zbiorowego zamiast samochodów spalinowych, pokazuje przykład Belgii. Statystki nie kłamią – bogatych Belgów nie stać na kupno samochodów.

Od jakiegoś czasu mamy zachwycać się holenderskimi czy belgijskimi rozwiązaniami – promenadami, ścieżkami rowerowymi i spacerowymi zamiast ulic i rowerami zamiast samochodów. Prawda jest taka, że mieszkańcy tych państw wcale nie wybierają rowerów, ich po prostu nie stać na samochody.

- reklama -

Staczająca się Belgia

Do czego prowadzi lewackie szaleństwo i przymus korzystania z samochodów elektrycznych lub transportu zbiorowego zamiast samochodów spalinowych, pokazuje przykład Belgii. Tamtejszy rząd cieszy się 46 proc. nowych samochodów zarejestrowanych w ubiegłym roku w tym kraju to pojazdy hybrydowe i elektryczne. W liczbach wygląda to tak: w 2022 roku w Belgii zarejestrowano 374 tys. samochodów osobowych, z czego prawie połowa to były elektryki i hybrydy. Warto w tym miejscu wskazać, że w roku 2019 zarejestrowano 557 tys. nowych aut. Spadek zaczął się od pandemii. W krytycznym 2020 roku zarejestrowano 439 tys. pojazdów, ale już w 2021 roku, kiedy rozpoczął się Wielki Reset już tylko 392 tys. W 2022 roku – jeszcze mniej.

Bieda

- reklama -

W dodatku w bogatej Belgii elektryki kupują przedsiębiorstwa. Nie klienci indywidualni, tylko zamożne firmy. Przeciętnych Belgów, z ich wysokimi dochodami już nie stać na zakup elektryków, a wiele wskazuje, że będzie tylko gorzej.

Aż 71 proc. elektrycznych samochodów, zarejestrowanych w 2022 roku, zostało zakupionych przed przedsiębiorstwa, głównie dlatego, że firmy są objęte licznymi i korzystnymi ulgami na zakup takich samochodów. Klienci indywidualni o ulgach mogą zapomnieć – im ma wystarczyć propaganda o ratowaniu takim zakupem planety. Oczywiście, o kosztach produkcji elektryków i zatruciu środowiska związanym z wydobywaniem litu, niezbędnego do akumulatorów, braku stacji ładowania i słabej wydajności takich samochodów, nikt nie mówi.

Cel tego jest jasny, i zieloni zamordyści wcale tego nie ukrywają – ludzie mają przenieść się do „miast piętnastominutowych”, czyli takich, gdzie wszędzie dotrą poruszając się rowerem w obrębie 15 minut drogi od domu. Dalsze podróże będą mogli odbywać transportem zbiorowym lub wynajętymi samochodami. Zasada „nie będziesz mieć nic i będziesz szczęśliwy” jest coraz skuteczniej wcielana w życie.

- reklama -

źródło: PCH24

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

2 KOMENTARZE

Subskrybuj
Powiadom o

2 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
pPiotr
04.02.2023 09:24

. . . bolszewizmu brukselskiego ciąg dalszy

Ewa-Maria
04.02.2023 18:05

Narody jak te barany godzą się na wszystko. Nie mogę tego pojąć co dzieje , żadnej reakcji, żadnego sprzeciwu nie ma. Przyjdzie czas opamiętania ale może być za póżno. Żło w zarodku należy tępić.

reklama spot_img

Ostatnio dodane

Będzie nowa “Lalka”?

Na razie nie wiadomo, kto zagra główne role, ani czy Wokulski zostanie "starym dziadem" pragnącym patriarchalnie skrępować młodą feministkę...

Przeczytaj jeszcze to!

2
0
Podziel się z nami swoją opiniąx