Rosyjski sztab generalny oskarżył Sojusz Północnoatlantycki o przygotowania do działań wojennych. Zadaniem Moskwy, ma o tym świadczyć seria manewrów wojskowych w pobliżu rosyjskich granic. Ćwiczenia zostały wznowione po przerwie wywołanej pandemią koronawirusa.
– Sztab generalny sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej z niepokojem odnotowuje wysoki poziom wojskowej aktywności NATO w pobliżu rosyjskich granic – tak brzmi najnowsze oświadczenie Moskwy.
Szczególnymi obawami rosyjskich wojskowych napawa kontekst sytuacyjny. – Gdy cały świat koncentruje się na walce z pandemią koronawirusa, obserwujemy znaczący wzrost manewrów sił zbrojnych NATO, które mają wyraźnie antyrosyjski charakter.
W ten sposób Moskwa reaguje na wznowienie sojuszniczych ćwiczeń „Obrońca Europy-2020”, przerwanych na skutek epidemii. Rosyjski sztab generalny podkreśla niebezpieczeństwo wynikające z „wysokiej koncentracji wojsk amerykańskich”.
Wg danych pionu operacyjnego, w ćwiczeniach jak dotąd uczestniczy 28 tys. żołnierzy USA oraz prawie 300 czołgów, ponad 450 pojazdów opancerzonych i 75 śmigłowców.
Nie są to jedyne siły NATO, ponieważ w manewrach biorą udział narodowe jednostki 27 państw członkowskich NATO. Na tym tle Moskwa oskarża Brukselę, że ta złamała porozumienie o ograniczeniu sił konwencjonalnych w Europie. Układ zabrania ześrodkowania wojsk powyżej wielostronnie ustalonego limitu.
Dlatego, jak twierdzi rosyjski sztab generalny, kwatera główna Sojuszu ukrywając naruszenie litery międzynarodowego porozumienia, podzieliła manewry na serię odrębnych ćwiczeń. W tym celu nadano im inne kryptonimy oraz rozmieszczono na terytorium różnych państw członkowskich.
Sztandarowym przykładem „wiarołomstwa NATO” są rozpoczynająca się w Polsce końcowa faza ćwiczeń Defender Europe 2020. Ma wziąć w niej udział 37 tys. żołnierzy. Działania są poświęcone szybkiemu przerzutowi wojsk amerykańskich z Niemiec do trzech krajów bałtyckich: na Litwę i Łotwę i na terytorium Estonii.
Scenariusz manewrów zakłada przybycie, aż 20 tys. żołnierzy z USA. Dlatego Rosja uważa „Obrońcę Europy-2020” za największą koncentrację sił NATO od 25 lat.
W połączeniu z ćwiczebnymi przelotami strategicznych bombowców B1 nad wschodnią flanką Sojuszu, Moskwa uważa obecne ćwiczenia za największe wyzwanie dla swojego bezpieczeństwa od czasu zakończenia zimnej wojny.
Zdenerwowanie rosyjskich generałów jest tym większe, że loty strategicznych samolotów sił powietrznych USA, zdolnych do przenoszenia broni jądrowej, po raz pierwszy objęły ukraińską przestrzeń powietrzną.
