Odrębny system władzy dla Afroamerykanów, zniesienie prywatnej własności i zastąpienie banków instytucjami finansowymi tylko dla czarnych. Przede wszystkim pozbawienie praw białej większości i nałożenie na społeczeństwo USA bezterminowej kontrybucji za krzywdy Afroamerykanów. To nie walka z rasizmem tylko komunizm i segregacja rasowa są prawdziwymi celami Black Lives Matter.
– Program BLM jest na wskroś marksistowski, a przywódcy ruchu nie ukrywają, że widzą przyszłość USA w komunistycznych barwach – takie są wnioski norweskiego portalu Resett analizującego cele lewackich aktywistów.
I tak BLM żąda likwidacji prywatnej własności, ze szczególnym uwzględnieniem prawa do posiadania ziemi. Ponadto zobowiązuje władze federalne do „zapewnienia Afroamerykanom dobrze opłacanej pracy”.
To nie koniec, firmy należące bowiem do czarnych biznesmenów powinny otrzymać od państwa wszelkie dostępne preferencje. W tym celu punkt 4.5 programu BLM żąda „likwidacji dotychczasowych banków i zastąpienia ich instytucjami finansowymi wyłącznie dla Afroamerykanów”.
Jak podkreśla Resett, lewaccy ideolodzy zaczerpnęli pomysł z Republiki Południowej Afryki, w której właścicielem dużej firmy może być wyłącznie czarny biznesmen.
– BLM nie chce demokracji i równych praw dla wszystkich Amerykanów. Chce czarnej władzy – to kolejny szokujący wniosek norweskiego portalu. W tym celu lewacy zobowiązują białą ludność do ponoszenia dożywotnej kary za grzechy wobec Afroamerykanów.
Sztandarowy jest postulat reparacji, czyli odszkodowań wypłacanych czarnym z dochodów innych grup rasowych i etnicznych USA. Co najważniejsze nie jest to pomysł wzięty z sufitu. – To idea intensywnie dyskutowana na samym szczycie Partii Demokratycznej – informuje Resett.
Jako gwarancji odszkodowań finansowych, BLM żąda „niezależnego systemu władzy dla czarnych i afroamerykańskiego samorządu we wszystkich sferach życia”. Mowa więc o rasowym, a nie demokratycznym podziale władzy w USA.
Resett kończy cytowanie wyjątków z programu BLM wstrząsającym wnioskiem:
– Dokument jest nasycony nienawiścią i w przeszłości zostałby nazwany rasistowskim.
Obecnie, jak twierdzą jego autorzy wywodzący się z kręgów akademickiej lewicy, „pojęcie sprawiedliwości społecznej jest w przypadku Afroamerykanów równe prawu zemsty”. A to zdaniem Resett, jak żywo przypomina totalitarne bezprawie, znane pod nazwą zbiorowej odpowiedzialności.