20 maja 1792 r.
Najsłynniejszy cmentarz w Polsce ma powierzchnię porównywalną z powierzchnią Watykanu. Na przestrzeni ponad 200 lat dzielił tragiczne losy Warszawy i jej mieszkańców i stał się jednym z jej symboli.
Wszystko zaczęło się od wsi Mostki w parafii Stare Babice. Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z 1367 r., kiedy z nadania książęcego weszły w skład posiadłości Szpitala Świętego Ducha przy kościele św. Marcina w Warszawie. Nazwa pochodziła prawdopodobnie od mostków na rzeczce Rudawka, która miała źródła w tym rejonie. Dopiero później przyjęła się nazwa Powązki. Pochodziła prawdopodobnie od słowa „pawąz”, oznaczającego drąg do przyciskania siana lub słomy na wozie. Przez następne wieki niewiele się zmieniło – wciąż były to tereny leżące poza miastem Warszawą.
Prawie jak Watykan
W 1790 r. starosta Melchior Szymanowski podarował część swoich gruntów w rejonie wsi Powązki pod katolicki cmentarz. Otwarcie cmentarza nastąpiło 4 listopada 1790 r. Zarz potem założono na jego terenie katakumby. Poświęcono go 20 maja 1792 r. W tym samym roku ukończono budowę kościoła pod wezwaniem św. Karola Boromeusza, ufundowanego przez warszawskie duchowieństwo.
Powierzchnię cmentarza mniej więcej co 10 lat powiększano. Ostatnie powiększenie miało miejsce w 1871 r. W międzyczasie cmentarz powązkowski znalazł się w granicach Warszawy, a po 1871 r. na skutek korekt przebiegu sąsiadujących z nim ulic osiągnął swoją obecną powierzchnię 43 hektarów. Dla porównania Watykan zajmuje powierzchnię 44 hektarów. Można więc powiedzieć, że Cmentarz Powązkowski ma prawie powierzchnię państwa.
Losy Warszawy-losy cmentarza
Cmentarz Powązkowski dzielił losy Warszawy – we wrześniu 1939 roku w niemieckim ataku na Warszawę uszkodzonych zostało 29 kwater. Niewyremontowane groby zostały przez zarząd cmentarza rozebrane. W 1942 roku na skutek nalotów radzieckich zostało uszkodzonych kilka kwater od strony ulicy Okopowej. Podczas okupacji znajdowały się tu podziemne arsenały broni. Cmentarz był też jedną z dróg ucieczek Żydów z getta. Podczas powstania warszawskiego Niemcy umieścili na jego terenie czołgi i toczyły się walki. Do dziś na niektórych pomnikach i mauzoleach widać ślady po kulach, dające obraz, jak intensywny był ostrzał Cmentarza. Po wojnie, do 1970 trwała odbudowa katakumb, na skutek braku dokumentacji i zniszczeń wojennych nie wszystkie udało się odrestaurować i przywrócić na właściwe miejsce. Wiele nagrobków zostało poważnie uszkodzonych lub zniszczonych. Ideę renowacji Starych Powązek podjął publicysta i krytyk muzyczny Jerzy Waldorff. W 1974 założył Społeczny Komitet Opieki na rzecz Ochrony Starych Powązek. Z jego inicjatywy co roku 1 listopada odbywa się tam kwesta na rzecz renowacji Cmentarza, prowadzona przez ludzi kultury i sztuki. W 1984 r. ks. Stefan Niedziela, proboszcz w kościele św. Karola Boromeusza zaczął tworzyć w nim Sanktuarium „Poległym i Pomordowanym na Wschodzie” Przy kościele zaczęli się skupiać członkowie rodzin ofiar zbrodni katyńskiej, a ścianę koło krzyża pokryto ok. 1000 tabliczek epitafijnych poświęconych Polakom zamordowanym lub zaginionym na terenie Związku Radzieckiego. Było to jedyne miejsce, gdzie wspominano Polaków zamordowanych przez sowieckich okupantów. Ks. Niedzielak był latami szykanowany przez bezpiekę, aż w końcu został zamordowany przez „komando zabójców” w styczniu 1989 r.
Narodowa nekropolia
Na Cmentarzu Powązkowskim zostało pochowanych ok. 1 miliona osób, w tym wielu wybitnych i zasłużonych Polaków – bohaterów narodowych, wojskowych, ludzi kultury i sztuki. Spoczywają tu żołnierze powstań narodowych, od insurekcji kościuszkowskiej po Powstanie Warszawskie, działacze niepodległościowi, wybitni pisarze, poeci, aktorzy, uczeni, artyści, prawnicy, sportowcy, duchowni. W 1925 r. założono Aleję Zasłużonych, przeznaczoną na miejsce spoczynku najwybitniejszych Polaków. Spoczęli tam m.in. pisarze Władysław Reymont, Maria Rodziewiczówna, Maria Dąbrowska, poeta Leopold Staff, aktorzy Tadeusz Fijewski, Stefan Jaracz, Hanka Ordonówna, wybitny śpiewak Jan Kiepura. Tu spoczął także najsłynniejsi przedwojenni piloci Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura.
Po 1945 r. w pobliżu katakumb założono mauzoleum, w którym pochowano prochy zamordowanych w niemieckich obozach koncentracyjnych. Na Cmentarzu Powązkowskim znajdują się też symboliczne groby wybitnych Polaków zamordowanych przez Niemców lub sowietów w czasie II wojny światowej i przez komunistów po wojnie. To osoby, których szczątków nie udało się odnaleźć lub miejsc pochówku których nigdy nie udało się ustalić. Na Powązkach znajdują się więc symboliczne groby m.in. Eugeniusza Bodo zamordowanego w sowieckim łagrze w 1943 r., pułkownika kawalerii Konstantego Druckiego-Lubeckiego zamordowanego w Katyniu, Delegata Rządu na Kraj Jana Stanisława Jankowskiego zamordowanego po procesie w sowieckim łagrze, prekursora onkologii w Polsce profesora Kazimierza Pelczara zamordowanego przez Niemców w Ponarach, Stefana Roweckiego „Grota” i prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego (obaj zamordowani przez Niemców – dokładne daty ich śmierci są nieznane).
W ostatnich latach na Wojskowym Cmentarzu na Powązkach spoczęła część osób, które zginęły 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku.
Od kilku lat trwa debata na temat usunięcia z Powązek pochowanych tam komunistycznych zdrajców i zbrodniarzy w rodzaju Bolesława Bieruta czy Jakuba Bermana. Jak na razie – bez rezultatu.