Pojawiają się informacje, że ceną rozwiązania kryzysu w Zjednoczonej Prawicy, który grozi rozpadem koalicji i przyspieszonymi wyborami parlamentarnymi jest odejście z rządu Zbigniewa Ziobry.
Jak informuje RMF FM, minister sprawiedliwości ma stracić stanowisko w nadchodzącym tygodniu.
Nieoficjalnie wiadomo, że dziś jeszcze w tej sprawie ma dojść do spotkania Jarosława Kaczyńskiego z premierem Mateuszem Morawieckim.
Tymczasem posłowie Solidarnej Polski zapewnili, że Ziobro w rządzie winien pozostać.
– Pięć lat temu zdecydowaliśmy się na koalicję z naszymi przyjaciółmi ze Zjednoczonej Prawicy. Przez pięć lat byliśmy lojalnym partnerem. Uczestniczyliśmy w tysiącach głosowań i zawsze lojalnie głosowaliśmy. Symbolem tych zmian jest minister Zbigniew Ziobro. Gdyby dzisiaj ktoś próbował doprowadzić do jego dymisji, zrobiłby wielki prezent Platformie Obywatelskiej. Oni już zacierają ręce na tę myśl – powiedział Michał Wójcik.
– Zjednoczona Prawica, gdy jest zjednoczona, wygrywa wybory. Gdy jest podzielona – przegrywa. Jakakolwiek próba odwołania Zbigniewa Ziobro, który jest symbolem dobrej zmiany, oznacza wybory. Wybory, które są prezentem dla Platformy Obywatelskiej, LGBT i mafii – dodał Janusz Kowalski.
Tymczasem jak mówił dziś rano w rozmowie z PAP jeden z prominentnych polityków PiS „pęknięcie w koalicji nastąpiło w kwestiach fundamentalnych”.
– Niewyobrażalna jest obecność w rządzie ministra, który opowiada się za bestialstwem wobec zwierząt – dodał polityk. Wypowiedź zapewne dotyczy np. Zbigniewa Ziobry, który był przeciw nowelizacji.