Do przygnębiających wydarzeń doszło dzisiaj w Waszyngtonie. Zwolennicy prezydenta Donalda Trumpa wdarli się do Kapitolu i przerwali posiedzenie Kongresu w sprawie wyborów prezydenckich.
– Proszę, wesprzyjmy policję Kapitolu i służby porządkowe. Naprawdę są po stronie naszego kraju. Zachowajmy spokój! – apelował do swoich zwolenników ustępujący prezydent.
– Przemoc i zniszczenia mające miejsce w Kapitolu muszą się skończyć i muszą się skończyć teraz. Każdy zaangażowany musi szanować funkcjonariuszy organów ścigania i natychmiast opuścić budynek. Każdy Amerykanin ma prawo do pokojowego protestu, ale ten atak na nasz Kapitol nie będzie tolerowany, a osoby zaangażowane będą ścigane w najszerszym zakresie prawa – oświadczył wiceprezydent Mike Pence.
Rzeczniczka Białego Domu poinformowała, że Kapitol będzie ochraniany – na prośbę Donalda Trumpa – przez oddziały Gwardii Narodowej.
Kongres zebrał się, by dopełnić formalności związanych z uznaniem Joego Bidena za zwycięzcę wyborów i kolejnego prezydenta Stanów Zjednoczonych.