Waldemar Kuczyński wywołał wczoraj burzę krótkim na Twitterze. Były minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego przypomniał rolę, jaką jego zdaniem w feralnym locie odegrał Lech Kaczyński.
Kuczyński przekonywał, prezydent Kaczyński jest osobiście odpowiedzialny za spowodowanie wypadku pod Smoleńskiem.
– Tam był tylko JEDEN TAKI CZŁOWIEK – Lech Kaczyński. I on proszony przez pilota o decyzję, bo nie można lądować nie tylko jej nie podjął, ale pilota zostawił pod presją Błasika. A wystarczyły dwa słowa”Pan decyduje” i by żyli. LK to właściwie główny sprawca tej tragedii.
– W odsłuchach z kokpitu jest wymowny epizod, gdy dyr.Kazana informowany, że nie da się lądować mówi, będziemy to robić do skutku. Wtedy prawdopodobnie stewardesa mówi “Panie dyrektorze WRÓĆMY”. W tych słowach jest prośba i lęk. Ale pan prezydent jeszcze poczeka z decyzją – pisał chwilę później Kuczyński.
– No i Lech Kaczyński zaprowadził swój porządek w Tupolewie 10 kwietnia 2010, ze znanym skutkiem. Do ziemi zabrał 95 osób,a sam wylądował na Wawelu i na pomnikach. Czas powiedzieć bez ogródek, to jest główny sprawca tej tragedii – dodał były minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, przypominając lot prezydenta do Gruzji.