Arndt Freytag von Loringhoven nie godzi się na redukcję środków dla mniejszości niemieckiej w Polsce. Czy te pieniądze Niemcom się należały?
W Dzienniku Ustaw opublikowana została nowelizacja rozporządzenia Ministra Edukacji i Nauki ws. warunków i sposobu wykonywania przez przedszkola, szkoły i placówki publiczne zadań umożliwiających podtrzymywanie poczucia tożsamości narodowej, etnicznej i językowej uczniów należących do mniejszości narodowych i etnicznych oraz społeczności posługującej się językiem regionalnym.
Nowelizacja dotyczy tylko mniejszości niemieckiej i zmniejsza wymiar godzin nauki języka niemieckiego prowadzonej w formie dodatkowej dla uczniów należących do tej mniejszości z 3 do 1 godziny tygodniowo. Inne mniejszości nie zostały objęte zmianą. Nowe przepisy wejdą w życie z dniem 1 września 2022 r.
„Wyrażam ubolewanie z powodu redukcji środków finansowych, o której zadecydowano – jednostronnie – na niekorzyść mniejszości niemieckiej w Polsce. Dysponując w przyszłości tylko jedną godziną nauki języka tygodniowo, ochrona jej tożsamości kulturowej stanie się prawie niemożliwa” – napisał na Twitterze ambasador Niemiec.
„Ubolewam bardzo nad zmniejszeniem kwoty finansowania o 39,8 mln zł oraz redukcją liczby godzin przeznaczonych na naukę języka dla mniejszości niemieckiej z trzech do jednej godziny tygodniowo. Nowe rozporządzenie Ministerstwa Edukacji uderza tylko w mniejszość niemiecką w Polsce, ponieważ tylko ją obowiązują teraz inne zasady” – podkreślił w oświadczeniu.
Ambasador zaapelował do Polski o wypełnienie podjętych przez nią zobowiązań międzynarodowych w zakresie ochrony tożsamości i kultury mniejszości niemieckiej.
„Ten, kto redukuje liczbę godzin przeznaczonych dla mniejszości narodowej na naukę języka do jednej godziny tygodniowo, nie chroni tożsamości kulturowej tej grupy, ale jej zagraża” – napisał Freytag von Loringhoven.
Ojciec ambasadora, major Bernd Freytag von Loringhoven jako oficer Wermachtu był adiutantem i jednym z żyjących świadków ostatnich dnia życia Adolfa Hitlera.
Czy nie ma kto przypomnieć w Polsce panu ambasadorowi, że polska mniejszość narodowa w Niemczech nie ma jakichkolwiek praw i nikt tam nie daje nawet 1 euro na naukę ich języka niemieckiego w porównaniu z Polską w której mniejszość niemiecka na swoje prawa??? Co za bezczelność i buta niemiecka domaganie się od Polaków prawa, którego nie stosuje się w Niemczech??!!! Wstyd i hańba!!!!
Bezczelny niemiaszek. Nie dosyć, że ma parszywe pochodzenie to jeszcze pluje na Polskę. W dodatku nie ma racji ten faszysta.
Niech syn nazisty spada na szczaw !