To już paranoja! Morawiecki występuje jako słup reklamowy szczepionek i przekonuje o dobrodziejstwie lockdownów, które “ratowały pacjentów”, zaś Niedzielski kupuje nowe szczepionki. Polacy mają być wdzięczni za zamknięte szpitale i szczepić się na Covid co roku.
Co prawda, jak powiedzieli złośliwi, Putin wykończył koronawirusa w Europie w ciągu tygodnia, ale Unia postanowiła, że to nie koniec. Koronawirus wróci więc jesienią, a jedyną szansą jest zaszczepienie się zalegającymi w magazynach szczepionkami. Ponieważ w mediach „ekspertów” od koronawirusa zastąpili ci od wojny, ciężar straszenia wziął na siebie osobiście premier Mateusz Morawiecki.
Premier udzielił wywiadu dla podcastu „Przygody Przedsiębiorców”.
Zapytany o wprowadzanie nowych obostrzeń pandemicznych, odpowiedział: – Mam nadzieję, że nie, ale przestrzegam dzisiaj wszystkich przed tym, co może się stać jesienią. Covid może wrócić, dlatego zachowujmy zasady sanitarne. To jedna rzecz, ale druga to zaszczepmy się tą trzecią, albo czasami czwartą dawką.
Nic nowego, bo jeśli wierzyć „ekspertom”, koronawirus już trzeci rok z rzędu wybrał się na wakacje i „wypoczęty” wróci jesienią. To oczywiście może oznaczać obostrzenia, lockdowny, zamykanie gospodarek i co tam sobie jeszcze wymyślą eurokraci. Morawiecki wystąpił wiec jako żywa reklama szczepionek, które mają przed tym ochronić. – Ja sam za kilka tygodni chcę przyjąć czwartą dawkę, ponownie się zaszczepić. – oświadczył. I to nie raz.
– Być może również na covid ci, którzy będą się chcieli szczepić, będą się mogli zaszczepić co roku i jeśli będzie taka możliwość, to ja tę szczepionkę chciałbym przyjąć przed sezonem jesiennym, ponieważ uważam, że ona chroniła. Wszystkich do tego zachęcam. Im więcej osób zostanie zaszczepionych, tym większa szansa, że również unikniemy jakichkolwiek perturbacji gospodarczych – reklamował szczepionki Morawiecki, przy okazji deklarując, że od 20 lat szczepi się co roku na grypę.
Nie zapomniał pochwalić zamykania gospodarki, pozbawiania ludzi możliwości zarobkowania i opieki zdrowotnej.
– Lockdowny były potrzebne, ponieważ wtedy połowa społeczeństwa się dramatycznie obawiała zakażeń. Druga połowa się tak nie obawiała zakażeń, obawiała się lockdownów i trzeba było wyważyć – lockdowny do jakiegoś poziomu, ale także wszelkie inne zasady, i dyscyplina antycovidowa, i antyepidemiczna plus tworzenie miejsc w szpitalach jako coś, co było bardzo ważne – perorował Morawiecki. I pochwalił zamkniętą na głucho służbę zdrowia. Co prawda kosztowało to życie tysiące Polaków ale Morawiecki i tak jest z siebie zadowolony. Pochwalił się, że w Polsce władze starały się położyć każdego pacjenta.
Bardzo ciekawe… Może niech Morawiecki powie to rodzinom ludzi, którzy umarli na raka z powodu zamkniętej służby zdrowia i odwołanych operacji. Dla nich władza starała się położyć każdego pacjenta… do grobu. W dziesiątkach tysięcy przypadków to się jej skutecznie udało. Teraz jak się okazuje, dzięki „dobrodziejstwu” paseczkowego przymusu, gwałtownie spadła naturalna odporność Polaków, których organizmy ku „zdziwieniu” lekarzy nie radzą sobie nawet z drobnymi infekcjami. Badań na temat tego, czy powodem są maseczki, czy to jednak szczepienia osłabiły naturalną odporność, oczywiście nie ma.
A może być jeszcze ciekawiej, bowiem nadciąga nowa „epidemia” – małpiej ospy.
Nowa pandemia?
Tu z kolei aktywność wykazał minister Niedzielski. Poinformował, że podpisane zostały umowy na zakup blisko 100 tys. szczepionek w skali całej Europy. To niewiele w porównaniu z milionami dawek szczepionek na covid, ale od czegoś trzeba zacząć. Polska tym razem „wystąpiła” o 1 100 dawek dla personelu, który zajmuje się pacjentami. Czyżby minister Niedzielski, który tej informacji udzielił, chciał poinformować, że małpia ospa dopiero się zaczyna i że jako pierwsi pójdą „pod igłę” lekarze i personel medyczny, a potem cała reszta?
Na razie jeszcze nie jest źle. – W tej chwili – przynajmniej według piątkowych wiadomości – tych pacjentów było sześciu potwierdzonych, a pięciu hospitalizowanych. Wiem, że kolejnych sześć osób jest w trakcie potwierdzenia. Tak więc będzie w granicach 11 osób – podał minister. Warto jednak pamiętać, że i covid miał swojego pacjenta „zero”, więc teraz kwestią czasu jest próba rozsiania paniki.
Przymus szpitalny
W dodatku teraz resort zdrowia już nie bawi się w żadne subtelności. Pamiętać trzeba, że w maju weszła w życie nowelizacja rozporządzenia w sprawie chorób zakaźnych powodujących powstanie obowiązku hospitalizacji. Wprowadziła ona obowiązek hospitalizacji osób zakażonych lub chorych na ospę małpią, a także osób podejrzanych o zakażenie lub zachorowanie na tę chorobę. Innymi słowy, wystarczy podejrzenie o zakażanie, bez żadnych testów ani dowodów, żeby trafić na oddział zakaźny. W ten sposób nawet osoba zdrowa, może wylądować na oddziale razem z osobą naprawdę chorą. I nie ma się co łudzić, że dotyczy to tylko małpiej ospy. To będzie dotyczyć dowolnej choroby zakaźnej.
Jest jednak jedna nadzieja, że tym razem do „powtórki z rozrywki” nie dojdzie. Rzecz w tym, że małpia ospa, jak AIDS jest chorobą odzwierzęcą (tak, AIDS też zaczął się od małpy). I podobnie jak AIDS, małpia ospa zaczęła się w Afryce. Z Afryki małpia ospa przeniosła się do Europy i Ameryki. Przypadki zakażenia wirusem tej ospy zarejestrowano ostatnio m.in. w Niemczech, Szwajcarii, Hiszpanii, Belgii, Włoszech, Portugalii, Wielkiej Brytanii, Austrii i w Szwecji. Niepoprawną politycznie, więc ukrywaną informacją jest, że pojawia się ona głównie wśród homoseksualistów. Ciekawe, dlaczego WHO nie ostrzega przed nią pederastów?
,,po owocach ich poznacie ” – tak , proszę zobaczyć ! Polska była wielkim eksporterem węgla – a dziś ? , pozamykali kopalnie a nam każą zbierać chrust w lesie na zimę !!! Banda zdrajców i zaprzańców od 35 lat . Polską powinni rządzić Polacy !!!
Wiadomym nie od dzisiaj ze biznes szczepionkowy jest bardzo dochodowym. Powiem wprost Morawieckiemu ,wara od mojego zdrowia. Potrafię sama o nie zadbać. Odniosę się do publikacji red. Marcina Roli w mojej ulubionej ‘Warszawskiej Gazety’ pt. ‘Konfederacjo ogarnij się’ Myślę że mimo wszystko należy na nich postawić w przyszłorocznych wyborach. Należy jak najszybciej odsunąć PiS od rządzenia. Właściwie chodzi o Morawieckiego tego szkodnika, który sprzedał Polskę za brukselskie srebrniki. Jeżeli Morawiecki nadal będzie premierem to jest znikoma szansa aby PiS utrzymał się u władzy. Od zawsze głosowałam na PiS ale teraz już tego nie zrobię . Stawiam na Konfederacje i Partie Ziobry. Zastanawiam się dlaczego dobrego premiera ( Beata Szydło) zamieniono na bankstera. Myślę że został ‘namaszczony’ na fotel premiera przez tych ,którzy uzurpują sobie prawo do rządzenia światem. Od początku jego premierostwa cos mi się w tym człowieku nie podobało, nie ufałam mu. Nie pomyliłam się co do niego. Teraz pokazał całą swoją obłudno- sprzedajną twarz. Pamiętam jego zapewnienia że ani kroku w tył a tym razem poszedł jak burza godząc się na wszystko co Bruksela zarządała. Wcześniej był w Davos na spędzie Szwaba i stamtąd dostał wytyczne aby tak postąpić co było dla mnie szokiem i niedowierzaniem że tak się stało. Od dawna dało się zauważyć że Morawiecki nie służy Polsce a innym panom tym którym służy od dawna. Ratujmy wszyscy nasza Ojczyznę . Ja jako katoliczka modlę się aby te fałszywe srebrniki nie trafiły do Polski. Jeżeli już to będą one niczym innym jak kamieniami młyńskimi dla nas wszystkich. Cieszę się że red. Marcin Rola znalazł swoje miejsce w ‘ Warszawskiej Gazecie’ Gorąco pozdrawiam.
Od 1989 r. bezkarnie eksperymentują okraglostolowe
ćwierćglowki – szczaw , mirabelki
i chrust !