INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

22:48 | niedziela | 03.11.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Czy rosyjskiego polityka zeżrą polskie „dinozaury”?  

Czas czytania: 4 min.

Kartka z kalendarza polskiego

3 listopada

Wieczór, gdy Polska oszalała z radości

16 października 1978 W znękanym komunistycznym zniewoleniem kraju ta wiadomość była jak promień słońca i powiew powietrza w dusznej celi. Ludzie poczuli się nie...

Koniecznie przeczytaj

Andriej Kolesnik z obwodu kaliningradzkiego obejrzał film o dinozaurach i porównał Polskę do Parku Jurajskiego, a Polaków do psów. Zapomniał tylko, kto kogo w tym filmie wyeliminował i kto wygrał walkę o wyspę.

Przez lata, pomimo chłodu w relacjach polsko-białoruskich, jedna sprawa była dużo lepiej załatwiana niż na Ukrainie czy na Litwie – zachowywanie polskich miejsc pamięci. O ile na Ukrainie obowiązuje wciąż urzędowych zakaz ekshumacji i upamiętniania Polaków zamordowanych przez UPA, o tyle na Białorusi, cmentarze polskie istniały i nikomu nie wadziły, aż do wojny rosyjsko-białoruskiej. Kilka tygodni po agresji, wobec jawnego poparcia Ukrainy i jednocześnie wzmocnienia ochrony granicy polsko-białoruskiej, na Białorusi doszło do szokującego niszczenia polskich cmentarzy.

- reklama -

Karol Nawrocki, prezes IPN, zrównywanie z ziemią polskich cmentarzy nazwał „barbarzyństwem”. – To jest próba wpisania się w sowiecką, postsowiecką, rosyjską propagandę, w której żołnierze polscy z roku 1920, a nawet wspólnie walczący obywatele II Rzeczypospolitej pochodzenia polskiego i białoruskiego walczyli z najeźdźcą. Niszczenie tych grobów jest w moim uznaniu prowokacją w kierunku Polski – mówił Karol Nawrocki na antenie Polsat News. – To pokazuje, że nasi sąsiedzi poruszają się w zupełnie innym kręgu cywilizacyjnym, nie są w stanie uszanować świętości cmentarza ani prawdy historycznej. To jest po prostu barbarzyństwo – dodał.

Warto jednocześnie zauważyć, że po pierwszych niszczeniach cmentarzy, w Polsce pojawiły się pytania, na ile takie działania wynikają z decyzji białoruskich władz, a na ile są realizacją rosyjskich poleceń.  Na tę drugą możliwość zdają się wskazywać wypowiedzi rosyjskich polityków. W ostatnich dniach rosyjski parlamentarzysta z obwodu kaliningradzkiego, Andriej Kolesnik.

Na rosyjskiej platformie komunikacyjnej Telegram zaatakował Polskę za rzekome barbarzyńskie niszczenie pomników Armii Czerwonej. Tuman zapomniał, że po pierwsze – w Polsce nikt nie niszczy cmentarzy krasnoarmiejców, co najwyżej Polska nie zajmuje się ich odnawianiem, a po drugie – Armia Czerwona nie wyzwalała Polski, tylko ją zniewalała. Nie przyszła tu nieść wolność. Polska była po prostu po drodze na Berlin. Zaś za Armią Czerwoną szło NKWD. Pomniki były wznoszone na cześć sowieckiej dominacji i ustroju, którego propagowanie jest w Polsce prawnie zakazane. Równie dobrze mogłoby tu stać pomniki ku czci Wehrmachtu. No, ale skąd bolszewik ma znać prawdę.

- reklama -

Nowy pakt?

W dodatku Kolesnik albo Polsce grozi, albo wie coś, o czym my nie wiemy i co jest groźne także dla Moskwy.

„Kiedy Niemcy zaczną odzyskiwać ziemie swoich przodków, a tak się stanie, nie wiem kto będzie sojusznikiem Polaków, biorąc pod uwagę stosunek całego świata do Polaków” – stwierdził Kolesnik. Ciekawe, bo po pierwsze oznacza to wojnę, po drugie – utratę przez Moskwę obwodu kaliningradzkiego, położonego na terytorium dawnych Prus Wschodnich. Chyba, że Niemcy już są z Rosją dogadani i obiecali jej zostawić Obwód Kaliningradzki. Na miejscu Kolesnika zachowalibyśmy jednak ostrożność. Po ostatnim sojuszu ruskie tyłki uratował przed Niemcami wspólny wysiłek “generała Zimy” i przemysłu zbrojeniowego USA. To jednak nie koniec wojennych odniesień deputowanego, który chyba jednak pomny na dawny sojusz z Niemcami, jak niegdyś oni, porównał Polaków do… psów.

- reklama -

„Przypominam sobie, że swego czasu Polakom zabroniono podróżować z Aryjczykami środkami komunikacji miejskiej, a na drzwiach restauracji, kin i parków widniały napisy „Zakaz wprowadzania psów i Polaków!”. Uznano to za przestępstwo na tle rasowym. Czy chcą do tego wrócić? Myślę, że wiele osób wolałoby, aby Polacy wrócili do tej pozycji. I tym razem Rosja nie przyjdzie na ratunek”, napisał ruski deputowany na dwa dni przed 78. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego. To zaś dowodzi, że Rosja nigdy nie wyzbyła się ani kompleksu niższości wobec Polski, ani nienawiści do Polski.

Rzeczywiście, napisy o psach i Polakach Niemcy umieszczali na ziemiach polskich wcielonych do Rzeszy, ale argument o „pomocy” Rosji, która razem z Niemcami napadła na Polskę, okupowała połowę terytorium Polski, po wojnie zabierając większość tych ziem i wspólnie z Niemcami dokonywała eksterminacji Polaków, jest co najmniej “ciekawy”. Lepiej, żeby nas Pan Bóg zachował od wszelkiej „rosyjskiej pomocy”. Zwłaszcza, że ta „pomoc” zawsze i wszędzie oznaczała i oznacza bestialstwo, niewolę i śmierć.

Jak w filmie

Ciekawe są główne wnioski polityka, można powiedzieć – filmowe. Otóż jego zdaniem, „na świecie nie lubią dwóch narodów, Brytyjczyków i Polaków”. Dalej dowodzi, że Wielka Brytania stania się Atlantydą, a Polska Parkiem Jurajskim. Interesujące, bowiem mityczna Atlantyda słynęła z bogactwa i cywilizacji znacznie przewyższającej wszystkie inne. Zaś Park Jurajski… cóż. Pomijając bezczelność i haniebność całego wywodu, we wszystkich filmach Spielberga traktujących o wyspie zamieszkałej przez dinozaury, to dinozaury zżerały przybywających na nią ludzi, próbujących je kontrolować i trzeba było olbrzymiego wysiłku, żeby pojedynczych śmiałków z niej uratować. Same dinozaury zaś świetnie sobie bez ludzi radziły. Tak, że tego – jeśli Polacy są „dinozaurami”, a Rosjanie – twórcami „Parku Jurajskiego”, to lepiej dla Rosji, żeby tu nikogo nie przysyłała. Zostanie z niego mokra plama. A my poradzimy sobie bez Rosji. Dla nas bez różnicy, czy Moskwa będzie, czy zastąpi ją Pekin-bis.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

1 KOMENTARZ

Subskrybuj
Powiadom o

1 Komentarz
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
AMBROGIO
03.08.2022 18:21

To bardzo cenne pytanie .
Kto nas będzie bronił gdy Szwaby
zaczną odzyskiwać swoje ziemie
utracone , oczywiście przy pomocy swoich Leopardow 2 ?
Tak zwane elity III RP zachowują
się jak psy yorczki .
Dużo szczekają przeciwko
Białorusi i Federacji Rosyjskiej a
z lubością liżą dupy wrogom Polski / IL , UA , DE /.
W przypadku agresji Szwabów
kilka bombek z Kaliningradu zalatwiloby sprawę …

reklama spot_img

Ostatnio dodane

Joński i Wałęsa w jednym stali domu…

Jakże smutny byłby świat, gdyby nie istnieli na nim Dariusz Joński i Lech Wałęsa. Dwaj "intelektualiści" niemal jednocześnie oświecili...

Przeczytaj jeszcze to!

1
0
Podziel się z nami swoją opiniąx