Claus Schwab już nie tylko wprost mówi o opanowaniu przyszłości ale i wprost podaje, jak to zrobi. A Polacy mają się cieszyć, że zaprosił po te instrukcje prezydenta Andrzeja Dudę.
Na wymyślone przez Clausa Schwaba Światowe Forum Ekonomiczne w Davos prywatnymi i rządowymi odrzutowcami przyleci na 2500 delegatów, a ci najważniejsi przetransportują samolotami do szwajcarskiego kurortu także swoje limuzyny (inni skorzystają z limuzyn podstawionych przez Forum). Przywódcom będą towarzyszyć ochroniarze, agenci służb specjalnych, przedsiębiorcy, dziennikarza i całe sztaby. Tylko część paneli „dyskusyjnych” będzie jawna. Najważniejsze ustalenia zapadną poza kamerami i bez informowania o nich społeczeństwa. Od paru celem Światowego Forum Ekonomicznego jest wprowadzenia w życie obłąkanego planu Schwaba w myśl którego mamy: ograniczać spożycie mięsa aż po całkowitą z niego rezygnację, ograniczać konsumpcję innych dóbr, zrezygnować z posiadania samochodu i latania samolotami na wakacje z powodu produkowania śladu węglowego. Oni oczywiście będą latać, albowiem ograniczenia są dla motłochu, którym dla nich jesteśmy.
Rząd światowy
Schwab nie ukrywał wcale celu cyrku zwanego pandemią – to Wielki Reset, po którym nic nie będzie takie, jak było i nigdy nie będzie powrotu do świata sprzed 2020 roku, w którym mogliśmy swobodnie podróżować, decydować o swoim zdrowiu, konsumpcji i stylu życia, a państwa samodzielnie budować swoje bezpieczeństwo energetyczne. Schwab powiedział już w 2020 roku – tak nie będzie. A teraz pokazał, że społeczeństwa są dla niego mierzwą do swobodnego ukształtowania. Nie ukrywa nawet, jak zamierza to osiągnąć.
Dowodem słowa Calusa Schwaba, jakie wygłosił witając przybyłych do Davos przywódców.
– Nie mogliśmy się spotkać w bardziej wymagającym czasie. Stajemy w obliczu tak wielu kryzysów jednocześnie – powiedział. – Czego potrzeba, żeby opanować przyszłość? Sądzę, że należy stworzyć platformę, w którą zaangażowani będą wszyscy interesariusze globalnego społeczeństwa, rządy, biznes, społeczeństwo obywatelskie, młode pokolenie, można by wymieniać dalej – mówił.
Marksizm
Większość mediów te słowa przemilczała. Tymczasem Claus Schwab wygłosił nowoczesną formę komunistycznej Międzynarodówki. Słowa Schwaba to nic innego, jak zapowiedź szybkiej realizacji długiego marszu przez instytucje, zaproponowanego przez włoskiego komunistę Antonio Gramsciego, rozwiniętych w latach 60. przez niemieckiego komunistę Rudiego Dutschkego. Obaj uważali, że dla zwycięstwa komunizmu trzeba zniszczyć fundamenty kultury europejskiej, zaczynając od państw narodowych i chrześcijaństwa, które należy wyplenić jako najważniejszą przeszkodę w budowie zjednoczonej marksizmem Europy. Gramsci uważał, że do tego potrzebne jest też wychowanie „nowych” ludzi i wprost głosił, że tak uformowany nowy człowiek przyszłości sam, bez przymusu państwa, przyjmie komunistyczne instytucje.
Dziś dokładnie to samo mówi Claus Schwab, zastępując tylko marksizm, nową, świecką religią – ekologizmem (więcej o tej nowej religii, o tym jak i przez kogo została budowana, w piątkowym wydaniu „Warszawskiej Gazety”). O sukcesie metody świadczy traktowanie z powagą zaburzonej psychicznie małolaty i masowe wspieranie ekologizmu przez nastolatki, nie mające pojęcia, na jaki temat zabierają głos.
Schwabizm
Claus Schwab proponuje więc stworzenie po prostu świata, w którym wszyscy będą posłuszni jednej ideologii. Wszyscy mają myśleć tak, jak on. Ten schwabizm, zastąpi marksizm, komunizm i nazizm. Co gorsza, światowi przywódcy zdają się to potwierdzać, sankcjonując swoją obecnością pomysły Schwaba. Do Davos przyjadą m.in. przedstawiciele 19 banków centralnych, 56 ministrów finansów, a także prezesi największych światowych instytucji finansowych. Głos zabierze także Ursula von der Leyen, która przeprowadziła szemrany zakup szczepionek oraz oczywiście serdeczny przyjaciel Putina – kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Putina nie będzie, ale to nic nie szkodzi, skoro będzie Scholz i Macron. Na Forum zabraknie narażającego się regularnie lewactwu najbogatszego człowieka świata Elona Muska, który jak przyznał – odrzucił zaproszenie na tę imprezę. Acz zrobił to tylko dlatego, że było… nudne.
Źródło: Najwyższy Czas
To są chore wymysły, chorego satrapy. Nigdy do tego nie dojdzie. Wkrótce naród się wybudzi z tego letargu i pogoni tych oszołomów . Już daje się słyszeć pomruki niezadowolenia. Będzie powtórka z lat osiemdziesiątych. Nie jest to do uniknięcia.
Uwielbia tego pedereste koszernego. Ciekawe dlaczego moraWiecki w Poznaniu spotkał się z tym koszernym pederasta. Prawdopodobnie mogli uczestniczyć osoby do 2y roku i wpłacic po 500 zł. Coś tu morawiecki ma do ukrycia
Ten palant myśli, że może być panem innych i że ma nad nimi władzę. Skoro tak – to zmuś mnie palancie do umycia samochodu mojej żony w ten weekend. Potrafisz ???