INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

07:50 | niedziela | 14.09.2025

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

No menu items!
Więcej

    Twoja przyszłość – miska ryżu i zbiorkom

    Czas czytania: 2 min.

    Kartka z kalendarza polskiego

    14 września

    Po co nam krzyż?

    Chrystus zaprasza nas do brania codziennego krzyża, przez trud i wyrzeczenia. Mówi o nich dzisiaj Chrystus w Ewangelii. Nie chodzi tu o wyzbycie się wszystkiego,...

    Koniecznie przeczytaj

    Do czego prowadzi lewackie szaleństwo i przymus korzystania z samochodów elektrycznych lub transportu zbiorowego zamiast samochodów spalinowych, pokazuje przykład Belgii. Statystki nie kłamią – bogatych Belgów nie stać na kupno samochodów.

    Od jakiegoś czasu mamy zachwycać się holenderskimi czy belgijskimi rozwiązaniami – promenadami, ścieżkami rowerowymi i spacerowymi zamiast ulic i rowerami zamiast samochodów. Prawda jest taka, że mieszkańcy tych państw wcale nie wybierają rowerów, ich po prostu nie stać na samochody.

    - reklama -

    Staczająca się Belgia

    Do czego prowadzi lewackie szaleństwo i przymus korzystania z samochodów elektrycznych lub transportu zbiorowego zamiast samochodów spalinowych, pokazuje przykład Belgii. Tamtejszy rząd cieszy się 46 proc. nowych samochodów zarejestrowanych w ubiegłym roku w tym kraju to pojazdy hybrydowe i elektryczne. W liczbach wygląda to tak: w 2022 roku w Belgii zarejestrowano 374 tys. samochodów osobowych, z czego prawie połowa to były elektryki i hybrydy. Warto w tym miejscu wskazać, że w roku 2019 zarejestrowano 557 tys. nowych aut. Spadek zaczął się od pandemii. W krytycznym 2020 roku zarejestrowano 439 tys. pojazdów, ale już w 2021 roku, kiedy rozpoczął się Wielki Reset już tylko 392 tys. W 2022 roku – jeszcze mniej.

    Bieda

    - reklama -

    W dodatku w bogatej Belgii elektryki kupują przedsiębiorstwa. Nie klienci indywidualni, tylko zamożne firmy. Przeciętnych Belgów, z ich wysokimi dochodami już nie stać na zakup elektryków, a wiele wskazuje, że będzie tylko gorzej.

    Aż 71 proc. elektrycznych samochodów, zarejestrowanych w 2022 roku, zostało zakupionych przed przedsiębiorstwa, głównie dlatego, że firmy są objęte licznymi i korzystnymi ulgami na zakup takich samochodów. Klienci indywidualni o ulgach mogą zapomnieć – im ma wystarczyć propaganda o ratowaniu takim zakupem planety. Oczywiście, o kosztach produkcji elektryków i zatruciu środowiska związanym z wydobywaniem litu, niezbędnego do akumulatorów, braku stacji ładowania i słabej wydajności takich samochodów, nikt nie mówi.

    Cel tego jest jasny, i zieloni zamordyści wcale tego nie ukrywają – ludzie mają przenieść się do „miast piętnastominutowych”, czyli takich, gdzie wszędzie dotrą poruszając się rowerem w obrębie 15 minut drogi od domu. Dalsze podróże będą mogli odbywać transportem zbiorowym lub wynajętymi samochodami. Zasada „nie będziesz mieć nic i będziesz szczęśliwy” jest coraz skuteczniej wcielana w życie.

    - reklama -

    źródło: PCH24

    Śledź nas na:

    Czytaj:

    Oglądaj:

    2 KOMENTARZE

    Subskrybuj
    Powiadom o

    2 komentarzy
    oceniany
    najnowszy najstarszy
    Wbudowane informacje zwrotne
    Zobacz wszystkie komentarze
    pPiotr
    04.02.2023 09:24

    . . . bolszewizmu brukselskiego ciąg dalszy

    Ewa-Maria
    04.02.2023 18:05

    Narody jak te barany godzą się na wszystko. Nie mogę tego pojąć co dzieje , żadnej reakcji, żadnego sprzeciwu nie ma. Przyjdzie czas opamiętania ale może być za póżno. Żło w zarodku należy tępić.

    reklama spot_img

    Ostatnio dodane

    Po co nam krzyż?

    Chrystus zaprasza nas do brania codziennego krzyża, przez trud i wyrzeczenia. Mówi o nich dzisiaj Chrystus w Ewangelii. Nie...

    Przeczytaj jeszcze to!

    2
    0
    Podziel się z nami swoją opiniąx