Do Polski uciekają ci, którzy nie mogą już żyć w „tolerancyjnej” Europie, gdzie „troska” urzędu odbiera im dzieci, dach nad głową i ludzką godność.
O azyl w Polsce wystąpiło holenderskie małżeństwo, które wraz z dzieckiem uciekło z ojczyzny. Nicole i Jasper Schijf zostali oskarżeni o… uprowadzenie własnego dziecka, a wcześniej o nadużycia wobec swojej szesnastomiesięcznej córeczki. Jak to możliwe?
Za bardzo się starali
Zaczęło się od zaparć, na które cierpiała mała Olivia Schijf. Rodzice zgłosili się do szpitala, gdzie lekarze zalecili lewatywy. Przy kolejnej wizycie, lekarka zakwestionowała opinie dwóch poprzednich medycków. Miała też uznać, że Nicole i Jasper, robiąc dziecku lewatywy, dopuścili się wobec niego nadużyć. Matka dziewczynki, z wykształcenia – dietetyczka, próbowała porozmawiać o lekarskich zaleceniach. W Holandii lekarz „jest jak Bóg”, więc urażona „lekceważeniem” lekarka, poinformowała Veilig Thuis (VT), urząd zajmujący się „opieką nad dziećmi”. Urząd zaczął sprawdzać całą rodzinę, nawet kartotekę medyczną babci małej Olivii. Nakazał kilkudniową obserwację w szpitalu z możliwością kontaktu rodziców z dzieckiem przez 2 godziny dziennie w obecności osób trzecich. Jak łatwo zgadnąć, szesnastomiesięczne dziecko zniosło to fatalnie. Urząd nakazał więc… przekazać dziewczynkę rodzinie zastępczej. Nicolr i Jasper nie widząc innego wyjścia, uciekli z Holandii. Najpierw do Anglii, a stamtąd do Polski. Polskę jako kierunek ucieczki wybrali, bo na forach internetowych sprawdzili, że dla osób takich jak oni, jest miejscem bezpiecznym, a polski wymiar sprawiedliwości wnikliwie rozpoznaje każdą sprawę. Za parą natychmiast wystawiono europejski nakaz aresztowania wraz z oskarżeniem o uprowadzenie dziecka. Polska policja musiała zatrzymać całą trójkę, ale prokuratura uznała, że nie ma potrzeby stosować środka zapobiegawczego w postaci aresztowania. Sąd uznał też, że najpierw zapozna się ze sprawą, a potem podejmie decyzję co do deportacji.
Jak mówi mec. Monika Brzozowska-Pasieka, adwokat holenderskiej pary, to kolejna rodzina z Holandii, która uciekła do Polski z powodu ataku ze strony Veilig Thuis (VT). Podobne sytuacje mają miejsce np. w Norwegii. W kończącym się roku było aż 106 podobnych przypadków. Prawdziwa skala bezpodstawnego odbierania dzieci pozostaje nieznana, zwłaszcza, że w większości przypadków dotyczy rodzin imigranckich. O tym, dlaczego tak się dzieje, a także, jak wygląda sytuacja holenderskiej pary, która schroniła się w Polsce, w specjalnym wywiadzie ich obrońcy.
Obejrzyj: https://pl1.tv/title/holenderskie-rodziny-uciekaja-do-polski/