Oto współczesna Ukraina – od Polski żąda kolejnych setek milionów euro i włączenia się w wojnę, w zamian – czci zbrodniarzy i nie ma zamiaru przyznać się do zbrodni ludobójstwa, którą popełnili jej “heroje”.
Ukraina oczekuje kolejnego wsparcia od Polski. Wartość 46 pakietu pomocy ma wynieść 200 mln euro. Na szczęście Ukraina też nam się odwdzięcza za pomoc. Na przykład tak:
We Lwowie hucznie obchodziła 75 rocznicę śmierci zbrodniarza i ludobójcy Romana Szuchewycza. Aby go uczcić w mieście zorganizowano liczne imprezy kulturalne i “edukacyjne”. Wszystko za darmo, wszytko, aby “przybliżyć” mieszkańcom Lwowa postać Szuchewycza i zebrać środki na odbudowę muzeum jemu poświęconemu, zniszczonemu przez rosyjski ostrzał. “Roman Szuchewycz jako niezwykle silna i wszechstronna osobowość: wesoły, towarzyski młody człowiek, miłośnik sportu i muzyki, biznesmen, człowiek, który kochał, wychowywał rodzinę, a jednocześnie patriota” – czytamy na stronie rady miejskiej Lwowa. O tym, że jest bezpośrednio odpowiedzialny za bestialskie wymordowanie przez Ukraińców 100 tys. Polaków, oczywiście nie ma ani słowa.
Zaplanowano za to wykład o tym, jak to Szuchewycz walczył przeciwko “imperiom totalitarnym”, a warto dodać, że to takich współczesna Ukraina zalicza II Rzeczpospolitą, uważając, że pomoc Polski jest wręcz obowiązkiem jako “zadośćuczynienie” za doznane przez wieki “krzywdy” ze strony naszego kraju. Nie obyło się oczywiście bez prania mózgu uczniom, więc we wszystkich lwowskich szkołach odbyły się lekcje poświęcone temu “herojowi” Ukrainy. W ten sposób polskie dzieci musiały słuchać, że bestia w ludzkiej skórze jest bohaterem. W sobotę 8 marca 200 młodych Ukraińców weźmie udział w grze terenowej poświęconej Szuchwyczowi i jego dokonaniom. Nie wiadomo, czy jej częścią będzie np. rzut siekierą w Polaka, nadziewanie na płot polskich niemowląt, zbiorowy gwałt na polskiej dziewczynce czy spalenie żywcem polskiej staruszki. Wiadomo za to, że 7 marca otwarta zostanie wirtualna wystawa poświęcona Szuchewyczowi, którą będzie można oglądać z każdego miejsca na świecie. “Musimy zrobić wszystko, aby odbudować muzeum, aby postać Szuchewycza i historia jego rodziny były znane na całym świecie. Powinno być miejsce pamięci o naszej walce narodowowyzwoleńczej nie tylko na szczeblu krajowym, ale także na poziomie światowym.” – powiedział 5 marca na uroczystościach upamiętniających zbrodniarza Światosław Szeremeta, szef Komisji ds. Kultury, Polityki Informacyjnej i Promocji Rady Obwodu Lwowskiego. Ukarińskie kłamstwo idzie w świat, ale Polska milczy i wciąż przyjmuje postawę “sługi” Ukrainy.
Dajcie kasę i spadajcie
Ciekawe, czy imprezy ku czci architekta bestialskiego ludobójstw były organizowane za pieniądze z Polski czy walcząca Ukraina wyłożyła własne środki. Widać jednak, że nie zamierza się zatrzymać i chce ze zbrodniarza zrobić międzynarodowego “heroja”. Ale Polska ma siedzieć cicho, bo przecież napisanie, że współczesna Ukraina na czczeniu zbrodniarzy stoi, to działanie “ruskiej agentury”, która chce skłócić Polskę z jej “siostrą” Ukrainą. Poczekajmy jeszcze trochę, to sobie Ukraińcy w Polsce założą szkoły im. Szuchewycza i będą paradować z jego portretami po ulicach naszych miast.