Niemieccy lekarze zwrócili się o konsultacje do bułgarskich kolegów. Symptomy otrucia Aleksieja Nawalnego są uderzająco podobne do tych, które miał bułgarski handlarz bronią, otruty przez GRU środkiem „Nowiczok”.
– Berlińscy lekarze walczący o życie Aleksieja Nawalnego zwrócili się z pytaniami do bułgarskich kolegów – informuje tygodnik „Der Spiegel”. Powodem konsultacji jest uderzające podobieństwo symptomów wykazywanych przez rosyjskiego opozycjonistę do objawów Jemeliana Gebrewa.
W kwietniu 2015 r. bułgarski handlarz bronią padł ofiarą zamachu rosyjskiego wywiadu wojskowego. Kilerzy GRU otruli bułgarskiego konkurenta środkiem „Nowiczok”. Gabrew poczuł się źle w jednej z sofijskich restauracji po wypiciu wody w czasie spotkania z partnerami biznesowymi.
W związku z tym, jak ustalił „Der Spiegel” oraz międzynarodowa grupa śledcza Bellingcat, Nawalny mógł paść ofiarą toksyny z grupy organicznych fosfatów. Zalicza się do niej bojowe środki paraliżujące układ nerwowy, takie jak zarin.
„Der Spiegel” przypomina, że po upadku III Rzeszy prace nad organicznymi fosfatami przejął i kontynuował ZSRR. W latach 70. XX w. w sowieckich laboratoriach wojskowych udało się opracować silniejsze trujące środki bojowe, z których w latach 80. XX w. wyodrębniono „Nowiczok”.