INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

02:52 | wtorek | 26.08.2025

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

No menu items!
Więcej

    Dziennikarz Tomasz Piątek wygrał w sądzie. Opisał związki wydawcy „Do Rzeczy” z Rosją

    Czas czytania: 2 min.

    Kartka z kalendarza polskiego

    26 sierpnia

    Cześć i Chwała Bohaterom! 1 sierpnia 1944 r.

    Dla Polaków jednakowymi bohaterami są ci, którzy poszli 1 sierpnia do walki i ci, którzy zginęli zamordowani przez Niemców w odwecie za walczących. 1...

    Koniecznie przeczytaj

    Dziennikarz i autor książki o Mateuszu Morawieckim wygrał w sądzie z wydawcą tygodników „Do Rzeczy” i „Wprost”. Tomasz Piątek przedstawił w niej związki wydawcy z Rosją.

    Tomasz Piątek, w wydanej rok temu książce „Morawiecki i jego tajemnice”, opisał m.in. związki wydawcy prorządowych tygodników Michała Lisieckiego z Rosją. W odpowiedzi wydawca „Do Rzeczy” i „Wprost” pozwał dziennikarza.

    - reklama -

    Piątek poinformował, że wygrał w sądzie z Lisieckim. – Fakty zwyciężyły nad wykrętami – podsumował swoją wygraną Piątek.

    Przypomnijmy: dziennikarz w książce dowodził, że media Lisieckiego powielają rosyjską propagandę, a on sam ma powiązania ze Wschodem i jednym z tamtejszych oligarchów.

    – Pan Lisiecki zaprzeczał: swoim powiązaniom z postsowieckim Wschodem oraz temu, że jego tygodniki posłużyły Rosji, nagłaśniając aferę taśmową z 2014 r. (korzystną dla PiS i Putina, szkodliwą dla ówczesnego prozachodniego rządu Donalda Tuska) – czytamy na profilu dziennikarza.

    - reklama -

    – Z prawnego punktu widzenia pozew dotyczył rzekomego naruszenia dóbr osobowych Lisieckiego. Jednak strona pozywająca skoncentrowała się na próbach podważania faktów ujawnionych w książce – podkreślił Piątek.

    W książce dziennikarz opisał m.in. informację, że spółka PMPG Michała Lisieckiego pierwotnie nazywała się Arksteel i była kontrolowana przez wschodnioukraińską korporację Związek Przemysłowy Donbasu.

    Po przejęciu Lisiecki zrobił z niej podstawę swojego imperium medialnego.

    - reklama -

    Właściciel „Do Rzeczy” nie zgodził się, że jego tytuły publikując materiały nagrane w restauracji Sowa & Przyjaciele przysłużyły się interesom Rosji. Lisiecki zaprzeczył też, że ma powiązania z jednym ze wschodnich oligarchów oraz że Wprost.pl powiela artykuły z Russia Today, uznawanego za kremlowski organ propagandowy.

    Niemniej sąd uznał, że opisane przez dziennikarza fakty i tezy mają oparcie w dokumentach. Piątek miał także prawo napisać, że afera podsłuchowa była inspirowana przez Rosję.

    Przed sądem przesłuchiwany był m.in. Marek Falenta, pracownik Lisieckiego Cezary Gmyz oraz reporter „Polityki” Grzegorz Rzeczkowski.

    – Serdecznie dziękuję Mecenasom Maciejowi Lachowi i Dawidowi Biernatowi, którzy zrobili wszystko, aby fakty zwyciężyły nad wykrętami – napisał Piątek w mediach społecznościowych.

    Również w grudniu Piątek wygrał w sądzie z pracownicą „Gazety Polskiej” Dorotą Kanią.

    Źródło: Wirtualna Polska

    Śledź nas na:

    Czytaj:

    Oglądaj:

    Subskrybuj
    Powiadom o

    0 komentarzy
    oceniany
    najnowszy najstarszy
    Wbudowane informacje zwrotne
    Zobacz wszystkie komentarze
    reklama spot_img

    Ostatnio dodane

    KPO, czyli program jacht+

    Miało być nowocześnie i innowacyjnie. Wyszło jak zawsze - miliony z KPO, które będziemy spłacać latami poszły na jachty,...

    Przeczytaj jeszcze to!

    0
    Podziel się z nami swoją opiniąx