INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

09:48 | sobota | 27.04.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Fale epidemii mogą zależeć od pogody

Czas czytania: 2 min.

Kartka z kalendarza polskiego

27 kwietnia

Jedźcie sami do Niemiec…

13 kwietnia 1943 W czasie II wojny światowej, Warszawa była dla Niemców najniebezpieczniejszym z okupowanych przez nich miast Europy. Każdy Polak mógł wtedy zginąć...

Koniecznie przeczytaj

Pogodowe parametry – takie jak temperatura, wilgotność czy prędkość wiatru – pomagają przewidzieć ataki epidemii. Kiedy zrobi się cieplej i mniej wilgotno, zachorowań powinno być mniej – twierdzą naukowcy.

Jak zwracają uwagę badacze z Uniwersytetu Cypryjskiego, za drugą falę epidemii obwinia się w dużej mierze brak odpowiedniego wykorzystania dostępnych zabezpieczeń. Tymczasem, zdaniem badaczy ze względu na zmiany pogody dwie fale rocznie są nieuniknione.

- reklama -

Choć maseczki, ograniczenia podróży i społeczny dystans spowalniają postęp epidemii, to brak uwzględnienia klimatu stanowi dużą lukę w prognozach rozwoju epidemii.

Typowy model uwzględnia dwa parametry – ryzyko zakażenia i odsetek osób, które zdrowieją. Zwykle traktuje się te czynniki jako niezmienne, co zdaniem autorów nowego podejścia jest błędne.

Temperatura, wilgotność i prędkość wiatru także odgrywają bowiem znaczącą rolę – twierdzą badacze.

- reklama -

Do modelu dodali oni kolejny element, który nazwali współczynnikiem infekcji przenoszonej drogą powietrzną (ang. Airborne Infection Rate index – AIR).

Kiedy zastosowali swoją metodę do modeli epidemii rozwijającej się w Paryżu, Nowym Jorku i Rio de Janeiro, okazało się, że dokładnie przewidywały one czas rozpoczęcia drugiej fali w każdym mieście.

Co więcej, ze względu na różnice klimatyczne zachowanie wirusa w Rio de Janeiro znacząco różniło się od jego zachowania w Paryżu i Nowym Jorku. Zdaniem naukowców wskazuje to, że dwie fale rocznie to naturalne, zależne od pogody zjawisko.

- reklama -

„Naszym zdaniem epidemiologiczne modele powinny uwzględniać czynniki klimatyczne przez zastosowanie AIR. Państwowe czy wielkoskalowe lockdowny nie powinny opierać się na krótkoterminowych modelach, które wykluczają wpływ pogody i pór roku” – podkreśla prof. Dimitris Drikakis, jeden z autorów publikacji, która ukazała się w piśmie „Physics of Fluids”.

„W czasie pandemii, kiedy masowe i skuteczne szczepienia nie są dostępne, rządowe plany powinny mieć charakter długoterminowy, uwzględniając działanie pogody. Na tej podstawie powinny powstawać strategie odnośnie zdrowia publicznego. Może to pomóc w uniknięciu pośpiesznych reakcji takich jak ścisły lockdown, które negatywnie wpływają na wszystkie dziedziny życia i globalną ekonomię” – dodaje współautor opracowania dr Talib Dbouk.

Badacze przewidują, że kiedy wzrosną temperatury i spadnie wilgotność, liczba zakażeń zmaleje.

Ich zdaniem zalecenia dotyczące noszenia masek i dystansu społecznego powinny być kontynuowane, ale z uwzględnieniem zmian pogodowych.

To nie pierwsza praca tego zespołu na temat przenoszenia SARS-CoV-2. Wcześniej podał on, że kiedy osoba bez maseczki kaszle, kropelki śliny mogą w ciągu 5 sekund pokonać ponad 5 metrów. Odkrycie to badacze włączyli do swojego nowego modelu (https://www.eurekalert.org/emb_releases/2021-02/aiop-thw012821.php). (PAP)

mat/ agt/

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Co planuje WHO?

Odebranie godności człowieka człowiekowi, wprowadzenie zasady "jednego zdrowia", Zielonego Ładu w skali globu i pozbawienie państw ich własnych praw....

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx