Tak mocnych słów, nawet w polskiej polityce, nie słyszano od dawna. Przy okazji 11 rocznicy katastrofy w Smoleńsku, wicepremier Jacek Sasin wyjątkowo ostro ocenił byłego premiera, Donalda Tuska.
– [Donald Tusk] ponosi odpowiedzialność za to, jak to śledztwo było prowadzone, a właściwie jak nie było prowadzone. Za te wszystkie fałszerstwa, które również miały miejsce i dzisiaj zostały w wielu miejscach obnażone. Był premierem, podejmował decyzje jako szef rządu. Na nim spoczywa odpowiedzialność – mówił Sasin na antenie RMF FM.
– Ta odpowiedzialność polityczna jest całkowicie oczywista i dzisiaj Donald Tusk próbując przerzucać, obciążać wszystkich dookoła w sposób nieudolny się broni, a przy okazji postępuje niegodnie jako człowiek, bo próba rzeczywiście przerzucania winy na ofiary jest czymś tak niskim, tak podłym, że trudno się w ogóle do tego odnosić – dodał.
– Tutaj nie mogę uciec od, chociażby wczorajszego wywiadu Donalda Tuska, który muszę powiedzieć, przekroczył wszelkie poziomy obrzydliwości w polityce, ale też nie tylko w polityce, ale myślę, że w ogóle w życiu jako człowiek – podsumował wicepremier.
Sasina szczególnie zbulwersowały słowa Donalda Tuska, który przekonywał, że po słynnym incydencie podczas lotu do Tbilisi, Lech Kaczyński miał powiedzieć, że sam będzie podejmował decyzja na pokładzie jako szef sił zbrojnych.