Posłowie Lewicy próbowali sparaliżować konferencję prasową Konfederacji. Powodem miał być powód braku maseczek na twarzy Artura Dziambora i Roberta Winnickiego.
Podczas konferencji prasowej posłów Konfederacji doszło do incydentu z politykami Lewicy. Powodem miał być brak maseczek na twarzach Artura Dziambora i Roberta Winnickiego.
– Małpi cyrk! Posłowie Lewicy na czele z poseł Zawiszą, zagłuszali naszą konferencję prasową, wezwali Straż Marszałkowską i nawoływali operatorów kamer w Sejmie, by wyłączyli sprzęt, niestety skutecznie. Dlaczego? Ano dlatego, że na czas konferencji nie miałem na twarzy maseczki – skomentował na Twitterze Artur Dziambor.
– Mieliśmy dziś z @ArturDziambor (notabene – obaj ozdrowieńcy) konferencję. Od jesieni robimy to samo – chodzimy po Sejmie w maseczkach i zawsze ściągamy je na konferencje prasowe żeby było widać kto co mówi. Dziś, po 7 miesiącach, lewica urządziła w związku z tym kociokwik – dodał Robert Winnicki.