Prezydent Warszawy zaprosił liderkę białoruskiej opozycji Swiatłanę Cichanouską na Campus Polska Przyszłości. Cichanouska wraz z prezydentem Warszawy odsłoniła też pomnik „Solidarność” w stolicy. Spadła wtedy na nią fala krytyki ze strony… PiS.
– Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowsiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników – napisał na Twitterze szef klubu PiS, Ryszard Terlecki.
– Marszałek Ryszard Terlecki miał rację twierdząc, że przekroczono linią włączania się w polski spory polityczne. Zwrócenie uwagi było słuszne. Wykorzystywanie Swiatłany Cichanouskiej do partyjnych konwentykli jest nie do zaakceptowania – powiedział z kolei Witold Waszczykowski na antenie Polskiego Radia 24.
– Swiatłana Cichanouska została wykorzystana przez Rafała Trzaskowskiego, wplątana w krajowe rozgrywki – uznała z kolei senator Maria Koc.
– Pomysł środowiska Trzaskowskiego, aby wykorzystać Cichanouska do skrajnie politykierskiej operacji jest fatalny. Campus Trzaskowskiego to neo Komitet Obrony Demokracji. Tym razem jest to inicjatywa wprost finansowana przez Niemców. Dziwię się, że polskie organizacje nie wstydzą się brać pieniędzy od innego kraju. Swiatłana Cichanouska została zmanipulowana. Rafał Trzaskowski i jego współpracownicy nie chcą dbać o wolność i niepodległość Białorusi, ale o swoje partyjniackie interesy – przekonywał zaś Jan Dziedziczak, pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą.
Zobacz także: Cichanouska odpowiada na wpis Terleckiego: „To dziwna sytuacja. Nie wiem jak to skomentować”