Tylko połowa Ukraińców uważa Rosję za zagrożenie i wierzy w wybuch wojny. Jeszcze mniej chce walczyć za ojczyznę z bronią w ręku – informują ukraińskie media.
Prezydent Wołodymyr Zełenski zapewnia Ukraińców, że w najbliższej przyszłości nie należy spodziewać się rosyjskiej inwazji, jednak zagrożenie jest realne. Ocenę tę podziela również prawie połowa mieszkańców.
Według sondażu Międzynarodowego Instytutu Socjologii (KIIS) w Kijowie, 48 proc. Ukraińców uważa, że rosyjska napaść jest realnym zagrożeniem. 39 proc. jest zdania, że do inwazji nie dojdzie, prawie 13 proc. uczestników badania nie ma zaś na temat zdania.
Według dyrektora Centrum Badań Ekonomicznych i Politycznych im. Ołeksandra Razumkowa, Mychajło Miszczenko przekonanie, że Rosja nie zaatakuje, wynika z różnych powodów. Od prorosyjskich sympatii, do pewności, że wojnie zapobiegnie reakcja międzynarodowa.
Najbardziej szokują odpowiedzi na pytanie o gotowość do stawienia oporu rosyjskim najeźdźcom, czyli o gotowość obrony ojczyzny. Socjologowie KIIS ustalili, że w przypadku ataku Rosji do zbrojnego oporu jest gotowych 33 proc. Ukraińców. Kolejne 21 proc. wyrazi sprzeciw w inny sposób, na przykład udziałem w pokojowych demonstracjach.
Natomiast 14,8 proc. respondentów deklaruje, że opuści tereny walk, przenosząc się do bezpiecznych regionów Ukrainy. Z kolei 9,3 proc. wskazuje na chęć ucieczki za granicę.
W przypadku agresji 18,6 proc. Ukraińców nie zrobi nic, a 12,1 proc. jeszcze nie wie, jak postąpi.
To ruscy napisali ten artykuł ?