Odpowiedzialność za pożar w irańskich zakładach wzbogacania uranu wzięły na siebie „Gepardy Ojczyzny”. Pod taką nazwą mają kryć się byli funkcjonariusze irańskich sił bezpieczeństwa, którzy obecnie walczą z reżimem ajatollahów.
– Grupa ruchu oporu wobec irańskiego reżimu o nazwie „Gepardy Ojczyzny”, wzięła na siebie odpowiedzialność za wywołanie awarii w zakładach wzbogacania uranu – poinformowała BBC.
Informacja o takiej treści znalazła się poczcie elektronicznej korespondencyjnego punktu brytyjskiej stacji w Zatoce Perskiej. „Gepardy Ojczyzny” twierdzą, że są członkami ruchu oporu walczącego z reżimem ajatollahów.
Grupę tworzą byli funkcjonariusze irańskich służb bezpieczeństwa, którzy przeszli na stronę opozycji. W związku z tym BBC oświadczyła, że nie ma możliwości zweryfikowania wiarygodności autorów maila.
Jak przypomina brytyjska rozgłośnia, pożar na terenie obiektu jądrowego w Natanaz (prowincja Isfahan) miał faktycznie miejsce. Według zachodnich źródeł wywiadowczych zniszczeniu uległ nowo wybudowany zakład produkcji centryfug.
Są to urządzania niezbędne do wzbogacania uranu, a więc wytwarzania paliwa jądrowego. Stopień wzbogacenia pozwala stosować uran do celów energetycznych lub w produkcji broni masowego rażenia.
Irańskie media, które z opóźnieniem poinformowały o awarii, opublikowały zdjęcia budynku z charakterystycznymi śladami pożaru. Informację o takim incydencie w obiekcie Natanaz potwierdziła również Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej.
W myśl wielostronnego porozumienia jądrowego z Teheranem, MAEA sprawuje kontrolę nad przemysłem atomowym tego kraju.
Z kolei agencja Associated Press zwraca uwagę na chronologię, która dodaje wiarygodności komunikatowi „Gepardów Ojczyzny”. Awaria w zakładach wzbogacania uranu nastąpiła 6 dni po silnym wybuchu na terenie jednej z baz wojskowych położonej 20 km od Teheranu.