Rzecznik prasowa ukraińskiego prezydenta stanowczo dementuje informację, że urodzi Wołodymyrowi Zełenskiemu nieślubną pociechę. Sieci wiedzą swoje i nie dają wiary wyjaśnieniom „najbardziej wpływowej kobiety Ukrainy”.
Ukraińcy żyją obyczajowym skandalem na szczytach władzy. „Afera może kosztować prezydenta utratę społecznego zaufania, a jego najbliższą współpracowniczkę stanowisko”, informują lokalne media.
Chodzi o nieślubne dziecko, które Wołodymyrowi Zełenskiemu ma urodzić rzecznik prasowa.Z racji ogromnego zaufania, jakim prezydent darzy Julię Mendel, współpracowniczka jest nazywana „najbardziej wpływową kobietą Ukrainy”.
W związku z falą informacji o nieślubnym dziecku, które zalały sieci społecznościowe, zainteresowana opublikowała w Instagramie stanowcze dementi. – Nie oczekuję przyjścia na świat dziecka prezydenta, a wszystkie informacje na ten temat to fake newsy – tak brzmi treść postu Julii Mendel.
– Proszę sprawdzajcie źródła informacji, oraz szanujcie innych i siebie – odpowiedziała prezydencka rzecznik użytkownikom Instagrama. Afera obyczajowa przeszła jednak w polityczny skandal. Kancelaria prezydenta nie powstrzymała się od komentarzy i o rozsiewanie fake newsów oskarżyła opozycję.
Jako pierwszy plotkę upublicznił Ruch Społecznego Poparcia byłego prezydenta Petro Poroszenko. Szef organizacji „25 procent” dziennikarz Roman Rewdżuk powołał się na kuluarowe informacje „rządowej dzielnicy” Kijowa.
W najmniej komfortowej sytuacji znalazł się Wołodymyr Zełenski. Fala plotek o owocu romansu z rzecznik prasową zbiegły się chorobą ślubnej żony prezydenta. Jelena Zełenska, dopiero co opuściła rządową klinikę, w której przybywała dwa tygodnie po wykryciu zakażenia koronawirusem.
W związku z wybuchem skandalu ukraińska agencja prasowa UNIAN opublikowała dyplomatyczny komunikat: – Kancelaria głowy państwa potwierdza, że prezydencka małżonka czuje się świetnie i jest szczęśliwa z powrotu do życia rodzinnego u boku Wołodymyra Zełenskiego.