Gośćmi programu “Debata dnia” TV Polsat News byli posłowie: Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy i Mariusz Kałużny z Solidarnej Polski. Komentowano m.in. sprawę wniosku prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry o uchylenie immunitetu posłanki Lewicy.
“Wniosku ministra Ziobry nie widziałam. Dowiedziałam się o nim od dziennikarzy” – poinformowała Scheuring-Wielgus.
Odnosząc się do jej październikowego wtargnięcia do toruńskiego kościoła i zakłócenia Mszy Świętej, wyjaśniła że była tam z mężem, by pokazać, że stoją po stronie kobiet. Jej zdaniem, jako ludzie “jeszcze” należący do wspólnoty Kościoła, mają prawo “takie rzeczy robić”.
Pytana o słowo “jeszcze”, posłanka wyjaśniła, że małżonkowie zdecydowali się na apostazję.
Na sugestię posła Kałużnego, by sama zrzekła się immunitetu, posłanka odpowiedziała: “Tę awanturę wywołał Zbigniew Ziobro, a teraz prawica mówi, że mam się zrzec mandatu samodzielnie. Otóż chcieliście mieć ring, zaprosiliście mnie, więc wygram z Ziobrą, bo z nim można wygrać. My naprawdę nie boimy się Ziobry.
Okazał się słabym leszczem. Gdyby był człowiekiem z jajami, to po negocjacjach unijnych sam by odszedł z rządu”.
Źródło:polsatnews.pl