Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski na antenie TVN24 komentował decyzję dotyczącą wprowadzenia stanu wyjątkowego w części województw graniczących z Białorusią. W ocenie polityka PO, jest to działanie złe i porażka rządu.
– Jedyne co PiS robił w sprawie uchodźców, to próbował na nich szczuć przez te ostatnie lata, zamiast się przygotowywać do tego, żeby zabezpieczyć naszą granicę — mówił polityk Platformy Obywatelskiej.
– Są instrumenty, bo przecież przez te ostatnie 8 lat Unia Europejska takie instrumenty stworzyła np. straż graniczna unijna, która mogłaby zostać wezwana, żeby te granice zabezpieczać — dodał.
– Dla 30 osób i po to, żebyśmy się dowiedzieli o tym, że niby PiS odzyskuje kontrolę nad granicą, wprowadza się stan wyjątkowy — kpił Trzaskowski.
Prezydent Warszawy krytykuje pomysł wprowadzenia stanu wyjątkowego:
– To jest robione tylko jako pic na wodę, fotomontaż, żeby odwrócić naszą uwagę od prawdziwych problemów – mówi Trzaskowski.
Wypada się tylko cieszyć, że Rafał Trzaskowski nie został prezydentem Polski. To by dopiero było…
Źródło: TVN24