Wybitny francuski filozof, Alain Finkielkraut (w języku polskim ukazała się m.in. jego książka „W imię innego. Antysemicka twarz lewicy”) na łamach paryskiego dziennika „Le Figaro” zajął się tematem rozruchów ulicznych do których dochodzi w miastach Ameryki i Europy.
– Wstyd za bycie białym zastąpił burżuazyjne wyrzuty sumienia – mówi Finkielkraut. Jego zdaniem antyrasizm nie jest obroną godności ludzkiej, ale nową ideologią, wizją świata, w której nie ma ani handlu niewolnikami, ani arabsko-muzułmańskiego antysemityzmu, obecnego wśród części czarnej społeczności amerykańskiej, ani demonstracji chińskich i wietnamskich w Paryżu przeciwko obelgom i napadom ze strony czarnoskórych czy imigranckich środowisk. – To najbardziej przerażająca i groteskowa patologia naszych czasów – uważa filozof. Jej celem jest „wymazanie” białej cywilizacji, która jest oskarżana o całe zło świata.
Jednym słowem antyrasizm stał się „komunizmem XXI wieku”, oskarżającym Zachód o niewolnictwo, kolonializm, seksizm i homofonię – uważa francuski filozof.
Źródło: gazetaprawna.pl