Prestiżowy dziennik ekonomiczny, „Financial Times” opublikował artykuł Marty Lempart. Liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet nie tyle opisuje w przyczyny wybuchu ulicznych protestów, ile skarży się na swoje kłopoty z prawem.
– Teraz, w następstwie ostatnich protestów w całym kraju, oskarżono mnie o ponad 40 przestępstw za moją rolę. Niektóre to są śmiesznie błahe sprawy – niszczenie środowiska poprzez użycie publicznie megafonu – pisze Lempart.
– Koszt dla mnie jest wysoki. Jestem pod stałym nadzorem i śledztwem. Po atakach ze strony prawicowych bandytów, nasze biuro potrzebowało całodobowej ochrony. Wszyscy otrzymujemy listy nienawiści i groźby śmierci – dodaje.
– Jestem – jako wróg państwa – na okładkach prorządowych gazet i czasopism, podczas gdy publiczna telewizja prowadzi kampanię dyskredytującą mnie. Tak bardzo się boję, jak każdy na moim stanowisku, czuję spokój ducha. Nie jestem jedynym wrogiem nienawidzącego obywatela państwa polskiego. Wszyscy jesteśmy. My, ludzie – uważa liderka OSK.