Czas na obnażenie kłamstw autorstwa profesorów Barbary Engelking i Jana Grabowskiego zawartych w „pracy historycznej” zatytułowanej, Dalej jest noc. Pani Filomena Leszczyńska, bratanica sołtysa Edwarda Malinowskiego ukazanego w tej książce, jako odpowiedzialnego za okradanie i śmierć kilkunasty Żydów, oskarżyła autorów o kłamstwo.
Ma na to niezbite dowody w postaci licznych zeznań naocznych świadków, także Żydów, twierdzących, że sołtys Malinowski nie tylko nie był zdrajcą, ale wielkim bohaterem, który z narażeniem własnego życia i swojej rodziny ratował Żydów przed Niemcami.
Dowody są tak przytłaczające, że panią Filomenę Leszczyńską w procesie sądowym wsparła Reduta Dobrego Imienia. I teraz przyjrzyjmy się, co na ten temat ma do powiedzenia znany polakożerca, profesorek Jasio Hartman z żydowskiej loży „Synów Przymierza”.
Na portalu postkomunistycznej „Polityki” Hartman pisze: Prof. Jan Grabowski i prof. Barbara Engelking, zasłużeni badacze Zagłady, zostali pozwani przed sąd. Filomena Leszczyńska, bratanica jednego z bohaterów zredagowanej przez państwa profesorów obszernej monografii poświęconej stosunkom polsko-żydowskim i losom ukrywających się Żydów w dziewięciu powiatach na południu okupowanej Polski, oskarża twórców o rzucanie fałszywych oskarżeń na osobę jej stryja Edwarda Malinowskiego, sołtysa wsi Malinowice, który zdaniem Leszczyńskiej miał pomagać Żydom, a nie ich wydawać i mordować. […] Trzeba doprawdy nienawidzić prawdy i nie mieć pojęcia o tym, na czym się zasadza cześć narodu i jego honor, by zamiast okazywać wdzięczność uczonym odkłamującym trudną historię, zwalczać ich i prześladować.
Jak widzimy zdaniem Hartmana pani Filomena Leszczyńska powinna okazać oszczercom wdzięczność i paść przed oszustami na kolana. Podsumujmy to pamiętnymi słowami prof. Krzysztofa Jasiewicza z wywiadu dla „Focus Historia”: Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce – za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi… Ludzi, którzy używają słów ‘antysemita’, ‘antysemicki’, należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści.