INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

09:08 | poniedziałek | 15.09.2025

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

No menu items!
Więcej

    Szukała pomocy. Lekarze mówili, że symuluje. Zmarła 20-latka leczona przez teleporady

    Czas czytania: 2 min.

    Kartka z kalendarza polskiego

    15 września

    Po co nam krzyż?

    Chrystus zaprasza nas do brania codziennego krzyża, przez trud i wyrzeczenia. Mówi o nich dzisiaj Chrystus w Ewangelii. Nie chodzi tu o wyzbycie się wszystkiego,...

    Koniecznie przeczytaj

    Oto kolejna ofiara pandemii koronawirusa. Tym razem nie chodzi o zakażenia COVID-19, ale system opieki zdrowotnej, który z powodu pandemii wywrócił się do góry nogami.

    Nie żyje 20-latka, która była leczona przez teleporady. Kobieta zgłaszała lekarzom, że ma duszności, oraz bule w klatce piersiowej, jednak nie została przyjęta do przychodzi. Zdaniem lekarzy, kobieta miała symulować.

    - reklama -

    Kobieta, której problemy zaczęły się w połowie ubiegłego roku, czterokrotnie prosiła o pomoc lekarzy. Zawsze kontakt z medykiem, odbywał się w formie telefonicznej teleporady.

    Zmęczenie i duszności pojawiły się 13 sierpnia. Odbyła się pierwsza teleporada. Lekarka przez telefon stwierdziła astmę i dała córce lek, który nie pomógł. Córka znów zadzwoniła po teleporadę, dostała antybiotyk oraz ten sam lek. W czwartek, tuż przed odejściem córki, odbyła się kolejna teleporada. Lekarka znów podwyższyła dawkę leku do trzech razy dziennie – powiedziała matka zmarłej Oliwii w rozmowie z portalem goniec.pl.

    20-latka, która kontaktowała się z mama poprzez komunikatory internetowe, pisała, że nikt jej nie wierzy, a lekarze ciągle zmieniają jej dawki przyjmowanych leków.

    - reklama -

    Stan 20-latki zaczął się pogarszać i niedługo później straciła przytomność. Mimo reanimacji i przewiezienia do szpitala, zmarła. Okazało się, że cierpiała na zapalenie mięśnia sercowego.

    Jeżeli coś nie przynosi efektów, powinno się przedsięwziąć inne kroki. W naszej ocenie kontakt bezpośredni z lekarzem był wymagany. Tego wymaga też prawo – mówi dr Paweł Grzesiowski z departamentu prawnego Rzecznika Praw Pacjenta.

    Lekarze nie mają sobie nic do zarzucenia. Teraz sprawą zajmie się prokuratura.

    - reklama -

    Źródło: korso24.pl / goniec.pl / MediaNarodowe.com

    Śledź nas na:

    Czytaj:

    Oglądaj:

    Subskrybuj
    Powiadom o

    0 komentarzy
    oceniany
    najnowszy najstarszy
    Wbudowane informacje zwrotne
    Zobacz wszystkie komentarze
    reklama spot_img

    Ostatnio dodane

    Po co nam krzyż?

    Chrystus zaprasza nas do brania codziennego krzyża, przez trud i wyrzeczenia. Mówi o nich dzisiaj Chrystus w Ewangelii. Nie...

    Przeczytaj jeszcze to!

    0
    Podziel się z nami swoją opiniąx