Bezpośrednio po Marszu Niepodległości warszawski Ratusz poinformował, że nie będzie podawał liczby uczestników. Dlaczego? Tego nie wyjaśnił, ale łatwo się domyślić – co ma powiedzieć? Jeśli garstkę na spędzie Tuska na Placu Zamkowym określił jako 100 tys. osób, to co miał powiedzieć o morzu biało-czerwonych flag?
Marsz Niepodległości nie pozostał jednak bez komentarza ze strony Ratusza. Ciężar ten wzięła na swoje barki wiceprezydentka Warszawy Aldona Machnowska-Góra, prywatnie – córka Konstantego Machnowskiego, byłego komendantem komisariatu Milicji przy Jezuickiej w Warszawie, na którym milicjanci zakatowali Grzegorza Przemyka.
Machnowska „podała dalej” wpis na Twitterze o Marszu Niepodległości: „Marsz wstydu. Państwowy marsz wstydu”. Jego autor napisał jeszcze: „Polacy to psychopaci je***ni” (bez gwiazdek). W twitterowej społeczności takie „podanie dalej” wpisu oznacza utożsamienie się z jego treścią, zwłaszcza, gdy podaje się go bez komentarza odcinającego się od jego treści. Tak więc można się domyślać że dla Aldony Machnowskiej Polacy to „je…ni psychopaci”, szczególnie ci, którzy wzięli udział w Marszu Niepodległości. Co ciekawe, ten milicyjny wypierdek nie ma sobie nic co zarzucenia i uważa, że ma rację.
Czy po tym wpisie ktoś jeszcze ma wątpliwości, że w Marszu Niepodległości idzie trzecie pokolenie AK zwalczane przez trzecie pokolenie UB? Warszawski Ratusz w żaden sposób nie odciął się od komentarza Machnowskiej, co pozwala przypuszczać, że w pełni je podziela. Czas na zmianę władz Warszawy. Pogońmy tych śmierdzących fekaliami fachowców od pękniętej rury.
Śledź nas na:
Czytaj:
Oglądaj:
Ano właśnie! Zasada Kalego ma w tym przypadku kapitalne zastosowanie
Czuchnowski do wora wór do jeziora !!!
Wreszcie ! Ile można dawać się ciągle popychać i szturać tym cholernym komuchom z euroburdelu. Wyjdziemy na ulicę – a jak będzie trzeba to odwiedzimy ich w ich europejskim gnieździe.