Berlin w panice po decyzji Donalda Trumpa o przeniesieniu części kontyngentu armii amerykańskiej z Niemiec do Polski. Współrządząca Chrześcijańska Demokracja wydała oświadczenie, że Niemcy są radzi każdemu amerykańskiemu żołnierzowi, a sam krok Białego Domu nazywają „nadzwyczaj irytującym”.
Po zapowiedzi zredukowania wojskowej obecności USA w Niemczech i przeniesieniu części kontyngentu amerykańskiego do Polski w Berlinie zapanowało polityczne zamieszanie, przeplatane złością.
Niemieccy politycy i eksperci na wyścigi przekonują, że decyzja Białego Domu jest błędem, który negatywnie wpłynie na gotowość bojową sił zbrojnych USA i zakłóci współpracę euroatlantycką w ramach NATO.
Prominentny ekspert wojskowy, a zarazem współrządzącej chrześcijańskiej demokracji, skrytykował posunięcie Donalda Trumpa, które nazwał: „bardzo irytującym z każdego punktu widzenia”. W wywiadzie dla grupy medialnej Funke, Norbert Röttgen ocenił zapowiedź częściowego wycofania kontyngentu, jako „najgorszy z możliwych wariantów dla Niemiec”.
Z kolei, o czym informuje Deutsche Welle, Röttgen będący jednocześnie przewodniczącym komisji spraw zagranicznych Bundestagu zapewnił: – Jesteśmy radzi żołnierzom amerykańskim, a ich obecność w Niemczech jest kluczowa dla skuteczności działań armii USA na całym świecie.
Polityk CDU podkreślił, że sojusznicy są bardzo zadowoleni z warunków służby, o czym sami niejednokrotnie informowali deputowanych Bundestagu. Natomiast inny przedstawiciel chrześcijańskiej demokracji w parlamencie otwarcie skrytykował decyzję Donalda Trumpa.
Andreas Nick w wywiadzie udzielonym Deutsche Welle powiedział, że miała „czysto polityczny charakter”. Świadczyć ma o tym fakt, że Pentagon nie wydał w sprawie nowej dyslokacji na terenie Polski, „żadnego oficjalnego komunikatu”, odsyłając zainteresowane media do rzecznika prasowego Białego Domu.
Strona niemiecka nie traci zatem nadziei na cofnięcie decyzji. Wg Andreasa Nicka, do tej pory niemiecki rząd: „nie został w żaden sposób poinformowany oficjalnie o procesie przeniesienia części amerykańskiego kontyngentu do Polski”.
Zaskoczona komisja spraw zagranicznych Bundestagu wydała komunikat, w którym odmawia formalnego skomentowania decyzji amerykańskiej, do czasu potwierdzenia kanałami dyplomatycznymi szczegółów. Chodzi o liczbę wycofywanych z Niemiec żołnierzy oraz nazwy baz, które ulegną zamknięciu lub redukcji.
Głos zabrał również minister koordynator współpracy euroatlantyckiej. W imieniu rządu Angeli Merkel zareagował najostrzejszą krytyką amerykańskich planów. Peter Beyer oświadczył, że „projekt redukcji obecności wojskowej USA w Niemczech naniesie poważny uszczerbek relacjom dwustronnym”. Decyzję Donalda Trumpa nazwał: „niszczeniem pomostów współpracy euroatlantyckiej”, informuje Deutsche Welle.