Sprawa z Wirgilii w USA. Ibrahim E. Bouaichi, który był podejrzany o gwałt, został wypuszczony na wolność z powodu…koronawirusa. Na wolności jednak zamordował swojego oskarżyciela…
Oskarżycielka Karla Elizabeth Dominguez Gonzalez zeznawała przeciwko mężczyźnie w sądzie w grudniu ubiegłego roku.
Bouaichi został osadzony w więzieniu w miejscowości Aleksandria w stanie Wirginia. Jednak po czasie, prawnicy mężczyzny skutecznie wyciągnęli go na wolność, argumentując to możliwością zakażenia koronawirusem w więzieniu.
Sędzia sądu okręgowego Nolana Dawkinsa zgodziła się zwolnić podejrzanego, dodając kaucję w wysokości 25 000 dolarów. Warunki jego zwolnienia były następujące: mężczyzna mógł opuszczać swój dom tylko, aby spotkać się ze swoimi prawnikami lub urzędnikami służb przygotowawczych. Problem w tym, że swoją „wolność” wykorzystał aby zemścić się na kobiecie, która go oskarżyła.
Ścigany mężczyzna został zauważony i ścigany w hrabstwie Prince George, gdzie rozbił swój samochód i w stanie ciężkim trafił do szpitala.
Źródło: zerohedge.com