Portal onet.pl opisał sprawę brytyjskiego turysty, podróżującego na Teneryfę. 41 letni Michael Richards wybrał się tam ze swoją rodziną na wakacje. Będąc już na pokładzie samolotu EasyJet, kupił chipsy, które spożywał przez cały czas trwania lotu – co dwie i pól minuty.
Dzięki temu, Brytyjczyk nie musiał podróżować w maseczce, co nakazują przepisy wprowadzone w związku z pandemią. Richards założył ją tylko w momencie, kiedy szedł do toalety i układał bagaż w schowku.
Swoim pomysłem podzielił się mężczyzna z użytkownikami Fecebook’a. Do zdjęcia dodał wpis, w którym podkreślił, że nie planował nie zakładania maseczki a chciał jedynie sprawdzić, czy uda mu się tego uniknąć. Podkreślił też, że rozumie konieczność noszenia maseczek, choć sam tego nie lubi. Komentarze internautów pod wpisem Brytyjczyka wyrażały różne emocje.
Od całkowitej negacji i krytyki, do aprobaty i deklaracji skorzystania z jego pomysłu. Głos zabrał też przedstawiciel EasyJet, który zwrócił uwagę, że dla bezpieczeństwa pasażerów, wszyscy znajdujący się na pokładzie samolotu, powinni zachowywać się odpowiedzialnie.
Pierwszy napisał o zdarzeniu brytyjski dziennik “Daily Mail” .
Źródło:onet.pl