Miliarder Michael Bloomberg, uznany za jednego z najbogatszych Amerykanów, już wcześniej deklarował, że poprze w wyborach prezydenckich polityka, który otrzyma nominację demokratów. W sierpniu otrzymał ją Joe Biden.
Bloomberg dotrzymał słowa i zadeklarował właśnie, że kampanię swojego byłego rywala w prawyborach, wesprze kwotą 100 milionów dolarów. Pieniądze mają zostać wydane na Florydzie, gdzie, jak podkreślają komentatorzy polityczni, zwycięstwo oznacza prezydenturę.
W poprzednich wyborach, Donald Trump wygrał tam przewagą niewiele ponad 100 tys. głosów. Według cytowanych przez PAP słów doradcy Bloomberga, Kevina Sheekeya, pieniądze ofiarowane przez miliardera, pozwolą demokratom inwestować więcej w “innych kluczowych stanach, w tym w Pensylwanii”.
Przypomniano też, że w ubiegłym roku wydał Bloomberg 12 mln. dolarów na rzecz startujących w wyborach do parlamentu demokratów.
Decyzję o wsparciu kampanii Bidena, maił podjąć miliarder po informacjach o tym, że Trump chce skorzystać w niej z osobistych funduszy.
Źródło: interia.pl