W Stanach Zjednoczonych wciąż liczone są głosy oddane w wyborach prezydenckich. Wobec minimalnych różnić między głównymi kandydatami w najważniejszych dla wyników stanach, coraz więcej wyborców ma wątpliwości, co do prawidłowego ich przeprowadzenia.
Sprawę skomentował na Facebooku mieszkający w USA Wojciech Cejrowski.
“Trump wygrywał bez dwóch zdań i… przestali liczyć głosy. Ameryka poszła spać. Rano “znajdują” po kilkaset tys. głosów, akurat tam, gdzie #Biden nie miał już szans. I dosłownie WSZYSTKIE “odnalezione” głosy są na Bidena – równe 100%, a na Trumpa ZERO” – napisał Cejrowski.
Podróżnik opisał też przypadek w Wisconsin, gdzie w jednym z okręgów oddano więcej głosów, niż odnotowanych tam głosujących. Podał go, jako przykład stanu “gdzie #Biden w nocy stracił szansę, a rano “cudem” odzyskał i nazwał “#wałek#Trump2020”.
Do wpisu dodane zostały zdjęcia wykresów, które pokazują, jak nazwał to Cejrowski, “cuda wyborcze” w Michigan, Wisconsin, Georgii.
Źródło: Facebook.com