INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

06:51 | piątek | 22.11.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Nowy Jork zamyka szkoły po wzroście wskaźnika zakażeń Covid-19

Czas czytania: 3 min.

Kartka z kalendarza polskiego

22 listopada

Jan Kazimierz w słuckim pasie

20 listopada 1648 Chwalcie usta Pannę Marię!Już więcej nie wierzęAni w działa, ni w husarię,W zbroje, ni w pancerze.Za nic wszystkie mi potęgi,Wojsk ogromnych chmura,Za...

Koniecznie przeczytaj

Od czwartku szkoły publiczne w Nowym Jorku będą zamknięte na czas nieokreślony. Przejdą całkowicie na nauczanie zdalne. Burmistrz Bill de Blasio uzasadnił tę decyzję podwyższeniem w mieście wskaźnika zakażeń Covid-10 w ciągu siedmiu dni średnio do 3 proc.

W samych tylko szkołach odsetek testów na obecność wirusa z pozytywnym wynikiem jest stosunkowo niski i sytuuje się poniżej 1 proc. De Blasio zapowiadał jednak jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego, że budynki będą zamknięte ze względów bezpieczeństwa, jeśli wskaźnik infekcji w mieście dojdzie do 3 proc.

- reklama -

„Miasto Nowy Jork osiągnęło średni 7-dniowy próg testów z wynikiem pozytywnych w wysokości 3 proc. Niestety, oznacza to, że dla zachowania ostrożności gmachy szkół publicznych zostaną zamknięte jutro, w czwartek 19 listopada. Musimy walczyć z drugą falą COVID-19” – tweetował w środę burmistrz.

Jak zapewniał podczas konferencji prasowej rodziców, uczniów i nauczycieli, celem miasta jest jak najszybszy powrót do nauki z bezpośrednim udziałem uczniów.

„Wszyscy jesteśmy bardzo zasmuceni z powodu podjęcia tej decyzji, ponieważ tak dużo pracy włożono w przygotowanie szkół (…) otwarcie ich i utrzymanie bezpiecznymi, podczas gdy prawie żaden inny główny system szkolnictwa w Ameryce tego nie zrobił.Wyznaczyliśmy jednak bardzo jasny standard i musimy go trzymać” – podkreślił de Blasio.

- reklama -

Lokalne media zwracają uwagę, że postanowienie burmistrza wprowadza chaos w harmonogram zajęć prawie 300 000 uczniów, którzy zapisali się na naukę mieszaną łączącą nauczanie bezpośrednie ze zdalnym. Stanowi to też problem dla rodziców.

„Będę chyba musiała zrezygnować z pracy. Miałam wcześniej opiekunkę do dzieci, ale po otwarciu szkół zostawiłam ją tylko na kilka dni w tygodniu. Teraz nie może wrócić na cały tydzień, bo znalazła sobie już inne zajęcie” – powiedziała PAP rozżalona Allison z Queensu.

Powrót do zdalnego nauczania rodzi też inne kłopoty. Według miejskiego komisarza ds. szkół Richarda Carranzy w Nowym Jorku jest około 60 000 uczniów, którzy wciąż nie mają niezbędnego sprzętu do wirtualnej edukacji.

- reklama -

„Nadal jest to kwestia podaży. (…) Nowy Jork podobnie jak każdy system szkolnictwa w Ameryce i prawdopodobnie na całym świecie, zamawia urządzenia od każdego producenta” – zapewniał Carranza.

Według władz szkolnych do końca przyszłego tygodnia miasto ma otrzymać około 40 000 urządzeń. W sumie zamówiło ich około 100 000 dla zaspokojenia potrzeb.

Prezes związku zawodowego nauczycieli Michael Mulgrew w wydanym oświadczeniu apelował o stosowanie przepisów mających ułatwić zwalczanie pandemii.

„Teraz zadaniem wszystkich nowojorczyków jest zachowanie dystansu społecznego, noszenie maseczek i podejmowanie wszelkich innych kroków w celu znacznego obniżenia wskaźnika infekcji, tak aby budynki szkolne mogły ponownie zostać otwarte” – powiedział Mulgrew.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

ad/ jm/

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Mega MAGA! Czyli słynne „fight, fight, fight!”

Agenda Kamali Harris była głównie ideologiczna, przesycona rozmaitymi „wokistowskimi” miazmatami, natomiast agenda Trumpa była praktyczna, odwołująca się do codziennych...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx