„Armatki wodne, gaz łzawiący i gumowe kule karabinowe, takiego arsenału użyła argentyńska policja do pacyfikacji zamieszek” informują BBC i Deutsche Welle. Starcia wybuchły w Buenos Aires w czasie uroczystego pożegnania Diego Maradony.
Niemiecka stacja wyjaśnia, że chaos wywołała zła organizacja uroczystości. „Dziesiątki tysięcy kibiców przerwały ogrodzenia i kordony policji wokół pałacu prezydenckiego, gdzie na widok publiczny wystawiono trumnę z ciałem zmarłego piłkarza.”
Zdaniem reporterów tłumy wielbicieli Maradony obawiały się, że nie zdążą oddać hołdu bohaterowi narodowemu Argentyny. Próby przywrócenia porządku przez policję przerosły w zamieszki i starcia uliczne.
„W związku z napiętą sytuacją do przewiezienia ciała piłkarza na cmentarz potrzebna była asysta tysiąca policjantów”, kończy relację Deutsche Welle.