Wciąż jest nadzieja, że Covid-19 jest chorobą sezonową, nasilającą się – podobnie jak grypa – w okresie jesieni i zimy, kiedy jest chłodniej – sugerują badania brytyjskich specjalistów. Na ostateczne wnioski wciąż jest jednak zbyt wcześnie.
„BBC News” informuje, że specjaliści University College Londyn oraz London School of Hygiene and Tropical Medicine przepytali prawie 2 tys. osób w różnych regionach świata o to, czy ktoś z ich najbliższej rodziny wykazuje objawy zakażenia układu oddechowego. Gdy tak było, poproszono o przesłanie wymazu do laboratorium. Na tej podstawie identyfikowano osoby zarażone koronawirusem SAR-CoV-2.
Brytyjczycy analizując miejsce zamieszkania i porę roku wykryli, że najwięcej zakażeń występowało w okresie zimy, w tym samym czasie, kiedy nasilają się zachorowania na grypę. Stosunkowo niewiele infekcji wywołanych koronawirusem zdarzało się w regionach, w których była pora letnia.
„Być może latem będzie nieco mniej zakażeń” – stwierdza jedna z autorek opracowania Ellen Fragaszy z University College Londyn. Zastrzega jednak, że zbyt mało jeszcze wiemy o koronawirusie SARS-CoV-2 i nie ma pewności jak bardzo będzie aktywny, gdy temperatura się podniesie w Europie. Niepokojące jest, że patogen ten już się znacznie rozprzestrzenił i duże jest ryzyko przeniesienia zakażenia na innych, szczególnie przez osoby, które przechodzą infekcję bezobjawowo.
Badania te pokrywają się z dotychczasowymi obserwacjami rozwoju pandemii. Dotarła ona do wszystkich regionów świata, jednak na razie stosunkowo mniej zachorowań jest tam, gdzie było lub kończy się lato, np. w Australii i Nowej Zelandii. Do podobnych wniosków doszli także specjaliści chińscy. Analizowali oni 100 miast w Państwie Środka i zauważyli, że więcej przypadków Covid-19 było w tych aglomeracjach, gdzie było chłodniej.
Inaczej jest natomiast w regionie równika, np. w Malezji. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), w środę rano odnotowano w tym kraju ponad 4,2 tys. zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2.
Dr Michael Head z University of Southampton zwraca uwagę, że patogen ten jest zupełnie inny niż koronawirusy wywołujące przeziębienia. „Dopiero przekonamy się – podkreśla – czy liczba przypadków Covid-19 będzie się zmniejszać wraz ze zmianami środowiskowymi, takimi jak temperatura i wilgotność” – mówi.
Źródło: PAP