Matki młodych Afroamerykanów zastrzelonych przez policję, krytykują BLM za brak pomocy, informuje newsmax.com.
– Oni czerpią korzyści z krwi naszych bliskich i nawet nie chcą z nami rozmawiać – powiedziała „New York Post” Samaria Rice, której 12-letni syn został zastrzelony gdy bawił się atrapą pistoletu.
Portal zwraca uwagę, że adresatem największej krytyki jest marksistowska organizatorka Fundacji Black Lives Matter Global Network. Patrisse Cullors zrezygnowała z funkcji po tym, jak media ujawniły, że nabyła nieruchomości za kwotę 3,2 mln dolarów.
– Nie wierzę, że naprawdę ustąpiła – powiedziała mediom Rice, dodając – To wszystko jest fasadą aby uniknąć odpowiedzialności.
Matka innego zastrzelonego Afroamerykanina, 18-letniego Richarda Rishera również nie uzyskała pomocy BLM dlatego powiedziała mediom – Teraz Cullors weźmie ofiarowane pieniądze i ucieknie.
Hawk Newsome, który stoi na czele Black Lives Matter Greater New York City, grupy niepowiązanej z Cullor’s Lives Matter Global Network Foundation, wezwał do niezależnego dochodzenia w sprawie tego, jak grupa wydaje pieniądze, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Cullors identyfikuje się jako marksistka.