Gwałtownie rosnąca przestępczość w Nowym Jorku to wina katastrofalnej reformy służb porządkowych i wymiaru sprawiedliwości, której autorami są demokraci, twierdzi były szef metropolitalnej policji Bill Bratton.
W rozmowie z telewizją Newsmax powiedział, że nowojorscy prawodawcy i działacze BLM myślą, że główną rolą funkcjonariuszy – jest dbanie o oskarżonego, a nie obrona ofiar.
– Przyjęli szereg ustaw o reformie wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych, które okazały się katastrofalne. To główny powód wzrostu przestępczości w Nowym Jorku – wyjaśnił.
Zdaniem byłego szefa policji liberalizacja prawa – odwróciła 30 lat spadku przestępczości, dzięki czemu Nowy Jork w niektóre weekendy rywalizuje z Chicago, jeśli chodzi o ilość ulicznych strzelanin.
Bratton oskarżył demokratów o odebranie policji większości prerogatyw – Obrońcy BLM odebrali nam pewność, prawo działań operacyjnych oraz użycia broni, wylewając dziecko z kąpielą.
– Nowy Jork czeka długie, gorące i gwałtowne lato kryminalne – ocenił Bratton.