Wydawca „The Wall Street Journal” – News Corporation – poinformował o masowym ataku cybernetycznym, którego ofiarami padły redakcje spółki na całym świecie. Ponieważ za operacją stoi chiński wywiad, ujawnienie skandalu w dniu otwarcia zimowych igrzysk boleśnie uderza w międzynarodowy prestiż Chin – ocenia Associated Press.
Powołując się na źródła badające atak, agencja twierdzi, że od lutego 2020 r. hakerzy mieli dostęp do treści redakcyjnych e-maili, materiałów reporterskich oraz innych dokumentów przechowywanych w chmurze Google, w tym artykułów przed ich publikacją.
Według AP, organizacje medialne są głównym celem światowych agencji wywiadowczych, ponieważ dziennikarze mają stały kontakt ze źródłami wrażliwych informacji. W przypadku News Corporation, redakcje od Meksyku i Salwadoru, po Katar, gdzie ma siedzibę Al-Jazeera, zostały zinfiltrowane przy użyciu potężnego oprogramowania szpiegowskiego.
W wewnętrznej informacji do pracowników, News Corp. poinformowała, że włamanie dotknęło zarówno centralę spółki, jak i zasoby News Technology Services, Dow Jones, News UK i New York Post.
Po przeprowadzeniu śledztwa firma bezpieczeństwa cybernetycznego Mandiant opublikowała oświadczenie: – Za atakiem stoją Chiny. Uważamy, że celem było pozyskanie danych wywiadowczych.
Zdaniem AP, News Corp. celowo powiązała moment ujawnienia chińskiego ataku z otwarciem Zimowych Igrzysk Olimpijskich – Pekin 2022. Spółka zaapelowała do dziennikarzy akredytowanych na światowej imprezie, aby szczególnie chronili swoje urządzenia przed cybernetycznym szpiegostwem ze strony gospodarzy igrzysk.
W reakcji na komunikat spółki medialnej, dyrektor FBI Christopher Wray ogłosił wszczęcie dochodzenia w sprawie chińskich operacji szpiegowskich. Ujawnił także, że władze w Pekinie wykradają więcej danych osobowych i tajemnic firmowych niż wszystkie inne rządy świata razem wzięte.
– Podczas gdy nagłówki mediów zajmują hakerzy Kremla, to Chiny potajemnie ukradły znacznie więcej cennych informacji komercyjnych – komentuje AP.
Ambasada ChRL w Waszyngtonie nie zaprzeczyła jednoznacznie udziałowi Pekinu w włamaniu, dodając, że Chiny zdecydowanie zwalczają wszelkie formy cyberataków.