W obliczu rosnących cen energii i paliw Brytyjczycy apelują do rządu Borisa Johnsona o rekompensaty. Wskazują, że źródłem finansowania powinny być nadzwyczajne dochody firm naftowych i gazowych, które wzbogaciły się na kryzysie pandemicznym, informuje CNN.
Organizacje konsumenckie oraz politycy opozycji domagają się podwyższenia podatku dla koncernów surowcowych. Według CNN chodzi o zobowiązanie do uiszczenia jednorazowej daniny w celu obniżenia rachunków za prąd, gaz, ogrzewanie oraz cen paliw. Szefowa Partii Pracy Rachel Reeves powiedziała, że podatek od osób prawnych płacony przez sektor energetyczny powinien w ciągu roku wzrosnąć o dziesięć punktów procentowych.
Apele nasiliły się po opublikowaniu wyników finansowych za 2021 r. zgodnie z którymi brytyjskie firmy naftowe i gazowe odnotowały rekordowe zyski w wysokości 32 miliardów dolarów. Tylko koncern BP zarobił w ubiegłym roku 12,8 mld dol. netto, co jest rekordową kwotą od 8 lat.
Natomiast stowarzyszenie branżowe OGUK, reprezentujące brytyjskich producentów ropy i gazu, w tym Shell i BP, oświadczyło, że jednorazowa danina spowodowałby: – Nieodwracalne szkody dla sektora energetycznego, którego koszty ponieśliby konsumenci w postaci jeszcze wyższych opłat.
Według CNN, minister finansów Rishi Sunak próbuje łagodzić skutki wzrostu cen energii. Rząd zapowiedział obniżkę podatków lokalnych o 150 funtów (204 dol.) dla około 20 milionów obywateli.
– Mimo podjętych działań, większość Brytyjczyków nadal będzie musiała płacić wysokie rachunki – komentuje telewizja. CNN wyjaśnia, że ceny w Wielkiej Brytanii mogą ponownie wzrosnąć. Powodem jest plan ograniczenia pracy francuskich elektrowni jądrowych, które obecnie są największymi producentami w Zachodniej Europie.