Ekonomiści ostrzegają Rosjan przed konsekwencjami ostrych sankcji, prognozując, że najpopularniejszą walutą staną się konserwy tuszonki, informuje Gazieta.ru.
– W przypadku eskalacji wojskowej Zachód nałoży sankcje, które doprowadzą do zablokowania kart bankowych, kont, wzrostu cen, niedoborów towarów i niewypłacalności ogromnej liczby firm – powiedział portalowi dyrektor katedry rynków kapitałowych Rosyjskiej Akademii Nauk Jakow Mirkin.
Ekonomista ostrzega, że restrykcje mocno uderzą w ludność. W szczególności Rosjanie nie wypłacą pieniędzy z bankomatów i depozytów bankowych. Najprawdopodobniej zderzą się z zakazem operacji wymiany rubli na waluty obce i ograniczeniem obiegu gotówki.
Opinię potwierdza był prezes banku centralnego Siergiej Dubinin, według którego tak jak w przypadku sankcji irańskich, Zachód zablokuje Rosji transakcje walutowe, które uniemożliwią państwu i biznesowi płatności międzynarodowe.
– Wszelkie płatności bezgotówkowe w obcej walucie zostaną wstrzymane, jeśli amerykańskie i europejskie banki zamrożą konta korespondencyjne banków rosyjskich – podsumowuje Dubinin.
Natomiast zdaniem eksperta detalicznych transakcji elektronicznych Pawła Szustowa, Rosjanie zetkną się brakiem gotówki: – Powstanie błędne koło. Jeśli ludzie zaczną się martwić możliwością wypłaty pieniędzy ze swoich kont, spowodują duże obciążenie banków i bankomatów. Skutkiem będzie deficyt gotówki na rynku.
Z kolei analityk Andriej Koczetkow przewiduje deficyt towarowy obejmujący zagranicznych partnerów handlowych Rosji, która na przykład jest największym dostawcą pszenicy na globalnym rynku.
Według eksperta: – Dolar i euro stanowią 90 proc. płatności w rosyjskim handlu, a operacje walutowe najłatwiej zablokować. Tyle, że Zachód tego zrobi, bo sam nie będzie mógł zapłacić za dostawy rosyjskiej ropy i gazu.
Natomiast zdaniem Koczetkowa, negatywny scenariusz już obecnie zaniża kurs rubla i pogłębia inflację z perspektywą dwucyfrowego poziomu. W przypadku wybuchu wojny z Ukrainą, gospodarka przejdzie w tryb mobilizacyjny, a Rosjanie będą musieli zapomnieć o operacjach bankowych. Wówczas najpopularniejszą walutą staną się konserwy tuszonki.
Gazeta.ru zwraca uwagę, że w takim scenariuszu dramatyczną konsekwencją będzie zerwanie utrwalonych więzi gospodarczych. Biznes nie będzie w stanie planować, co sparaliżuje gospodarkę.
Tymczasem według Dubinina, najważniejszym sygnałem świadczącym o tym, że Rosjanie umieją samodzielnie ocenić ryzyko, jest wycofywanie depozytów walutowych z rosyjskich banków.