Decydenci Rezerwy Federalnej są zgodni, że rośnie potrzeba szybszych niż zakładano podwyżek stóp procentowych, informuje Associated Press, na podstawie komunikatu amerykańskiej banku centralnego.
Protokół z posiedzenia Fed akcentuje „pilną konieczność” powstrzymania gwałtownego wzrostu inflacji, która wbrew oczekiwaniom prezesa Jerome’a Powella obejmuje kolejne branże gospodarki. Jeszcze w grudniu eksperci Rezerwy Federalnej prognozowali, że styczniowa inflacja spadnie do 2,6 proc. natomiast obecnie wynosi 5,8 proc. Tymczasem styczniowa sprzedaż detaliczna wzrosła jedynie o 3,8 proc. W związku z tym większość analityków oczekuje, że Fed podniesie prognozę inflacyjną na marzec.
Według AP, będzie to wymagało od Fed kilkukrotnego podniesienia stawki referencyjnej stopy procentowej. Ekonomiści zarzucają Rezerwie, że zbyt długo zwleka z uwolnieniem posiadanych instrumentów antyinflacyjnych.
– Fed musi nadrobić zaległości, co miejmy nadzieję schłodzi część inflacyjnego żaru – powiedział AP analityki James Orlando.
AP informuje, że z taką oceną zgadza się większość członków Fed. Przyznają, że inflacja okazała się groźniejsza niż oczekiwali. Na tej podstawie Jerome Powell zapowiedział: – Przy stabilnym wzroście gospodarki i bezrobociu na poziomie zaledwie 4 proc. Fed może podnosić stopy procentowe w znacznie szybszym tempie niż w latach 2015-2018 , kiedy dokonywała nie więcej niż czterech zmian rocznie.
Z ankiety przeprowadzonej przez agencję wśród inwestorów, wynika że rynek finansowy spodziewa się w tym roku 7 podwyżek stóp o 0,25 punktu każda. Natomiast prezes Banku Rezerwy Federalnej w St. Louis James Bullard, opowiedział się za trzykrotnym podniesieniem stopy referencyjnej Fed o pełny punkt procentowy.
– Inni decydenci Fed głosują za bardziej stopniowymi krokami – podkreśla AP.