Rosyjska branża pogrzebowa odnotowuje wzrost zysków. Nikt nie zna prawdziwej skali obrotów ponieważ sektor działa w szarej strefie, informuje gazeta Kommiersant”.
Oficjalne dochody rosyjskiej branży funeralnej rosną szybciej niż inflacja, ale wolniej niż śmiertelność. Według danych Rosstatu, w 2021 r. obroty sektora były wyższe o 12,5 proc. co stanowi największy wskaźnik od 7 lat. Jednak biznes pogrzebowy twierdzi, że w tym samym czasie śmiertelność wzrosła o 15,1 proc. wskazując Rosjan nie stać na godne pochówki bliskich. Z kolei eksperci uważają, że w rzeczywistości dochody branży wzrosły o 30-50 proc. a różnicę tłumaczą zejściem części firm do szarej strefy gospodarczej.
„Kommiersant” cytuje opinię specjalistów sektora funeralnego, którzy twierdzą, że trudna sytuacja materialna powoduje rosnące problemy Rosjan z opłaceniem pochówków. Społeczeństwo coraz mocniej zaciska pasa i nie stać go „na dodatkowe obciążenia finansowe” wywołane śmiercią bliskich. Natomiast zdaniem ekspertów sieci domów pogrzebowych „Żurawli”, odnotowany 20-procentowy wzrost przychodów rok do roku to jedynie efekt rosnącej inflacji.
Największy wzrost obrotów (53 proc.) nastąpił w zamożnym regionie moskiewskim, w którym przyrost śmiertelności wyniósł jedynie 10 proc. Z kolei na uboższej prowincji sytuacja jest odwrotna. Liczba zgonów przekracza wzrost obrotów branży pogrzebowej w przedziale 5-15 proc.
Jeśli w Moskwie średni koszt pochówku wynosił 175 tys. rubli, w innych regionach Rosji zamykał się średnią kwotą 75 tys. rubli. Ponadto cena kwatery cmentarnej w stołecznym obwodzie wzrosła do 200 tys. podczas gdy w na prowincji nie przekracza 75 tys. rur.
Jak wskazuje „Kommiersant”, na dochody branży ogromny wpływ wywiera szara strefa. W europejskiej części kraju większość graczy na rynku usług pogrzebowych działa legalnie odprowadzając podatki, tymczasem w części azjatyckiej wiele firm działa na zasadzie opłat gotówkowych „przekazywanych z ręki do ręki”.
Podobnego zdania jest członek Rady Biznesu przy Prezydencie Rosji reprezentujący branżę funeralną. Anton Awdiejew uważa, że usługi pogrzebowe w wielkich miastach „uległy wybieleniu”.
Natomiast zdaniem eksperta Ilji Bołtunowa, oficjalne dane nie odzwierciedlają rzeczywistości. Według jego wyliczeń obroty branży, po uwzględnieniu szarych przychodów, wzrosły w ciągu roku o 20-25 proc. Z kolei ekonomista Michaił Burmistrow uważa, że we wszystkich regionach obroty sektora powinny wykazać wzrost, o co najmniej 50 proc. biorąc pod uwagę inflację i śmiertelność. Dlatego jest pewien, że biznes kwitnie jak nigdy wcześniej, tyle że zszedł w szarą strefę.