Deutsche Welle przekazuje najświeższe opinie niemieckich mediów, zwracając uwagę na zmianę tonu wobec Rosji.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” podkreśla, że igranie Putina z bronią atomową jest jeszcze bardziej nieodpowiedzialne, niż jego inwazja na Ukrainę. Dziennik radzi, aby mimo tego mieszkańcy Zachodu zachowali zimną krew. Tłumaczy, że odstraszanie NATO obejmuje również broń jądrową i dodaje, że nadal nie ma żadnego powodu, aby akceptować rosyjską agresję na Ukrainie.
Odnosząc się do sankcji FAZ ocenia, że największe znaczenie mają działania podjęte przeciwko bankowi centralnemu: – Jednak w ostatecznym rozrachunku wszystko sprowadzi się do embarga na ropę i gaz. Zdaniem gazety tylko wtedy, kiedy Zachód zauważalnie ograniczy pozyskiwanie rosyjskich surowców, Putin straci pieniądze na machinę wojskową.
– To nie stanie się z dnia na dzień, ale obecnie jest konieczne – apeluje FAZ.
Natomiast „Sueddeutsche Zeitung” ocenia, że decyzja Putina o postawieniu rosyjskich sił odstraszania w stan podwyższonej gotowości to wyraz szoku wynikającego z bezsilności.
– Opór militarny Ukrainy i zjednoczone stanowisko większości świata dało się Putinowi wyraźnie we znaki – twierdzi gazeta. Do zachodnich państw przyłączyła się także Japonia, a sojusznicy, tacy jak Chiny i Kazachstan okazali niezadowolenie z wojny. Do tego, jak zauważa SZ, protesty w Rosji są coraz większe.
„Maerkische Oderzeitung” zaznacza jednak, że niemal każdy krok podjęty przez Putina w ostatnich tygodniach wydawał się nie do pomyślenia. Gazeta z Frankfurtu nad Odrą wymienia inwazję na tereny „separatystyczne”, wkroczenie w głąb Ukrainy, bombardowanie Kijowa.
– Wraz z postawieniem rosyjskich sił jądrowych w stan podwyższonej gotowości, Putin może podpalić cały świat. Właśnie z tego powodu to nie jest wojna ukraińsko-rosyjska, tylko globalny kryzys.
Z kolei „Suedkurier” jest zdania, że Putin najwyraźniej nie docenił przeciwnika. Agresor zdziwiony ukraińskim oporem ponosi coraz większe straty. Tylko w ten sposób można wyjaśnić, dlaczego podżegacz wojenny Putin nagle proponuje negocjacje. Nie brzmi to jak prawdziwa nadzieja na pokój, a raczej przypomina jeden z typowych wybiegów kremlowskiego przywódcy.
– Putin chce wywrzeć maksymalną presję na Ukrainę: militarnie, politycznie i psychologicznie. Dlatego właśnie wymachuje bombą atomową i stawia swoje siły nuklearne w stan gotowości. Jak wyjaśnia „Suedkurier”: – Doświadczenie Ukrainy pokazuje, że kto ustąpi Putinowi, ten będzie miał wojnę, a nie pokój.